div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }
Miejscowy znachor, zielarz i alchemik, który jako jedyny podzielił społeczność: na tych, którzy chodzą leczyć się tylko u niego, i na tych, którzy omijają go szerokim łukiem i uważają za coś nieczystego. (zupełnie jak dżastin biber) Jest to zgarbiony staruszek o bujnej, siwej brodzie i bystrych oczach. Mało się odzywa, chodzi własnymi ścieżkami. Praktycznie nikt nigdy nie widział, by kiedykolwiek rozmawiał z kimś na ulicy. Z tego powodu wzrósł wokół niego mur plotek, w całości zmyślonych przez mieszkańców. Chory, możesz zawitać do niego z prośbą o uleczenie, lecz możesz również uwierzyć tutejszym i nie ryzykować spotkania z "niemym kosmitą, który przybył na ziemię by robić badania na ludziach".
Offline