div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }

Ogłoszenie

!!!!! UWAGA !!!!!
Ogłaszamy wszem i wobec powrót na dawne forum Everold. Jest wygodniejsze i bardziej rozbudowane, czekają tam też na Was nowości. Prosimy o przeniesienie tam swoich KP i uzupełnienie ich w jedną nową rzecz (szczegóły we wzorze KP). Nowe forum: KLIK
!!!!! UWAGA !!!!!

#1 23-09-11 16:02:25

Isair

Moderator

Skąd: Z nicości
Zarejestrowany: 29-01-11
Posty: 100

[Przygoda] Ab aurora umbra

Ab aurora umbra (łać. Cień w brzasku)

Świt właśnie nastał, powoli budząc mieszkańców Nerdii. Uliczki powoli ale jednak z jakimś tempem, zapełniały się obywatelami. Było dość słonecznie, jednak na nieboskłonie przetaczały się dość duże chmury, mimo wszystko nie przepowiadały bynajmniej miał spaść z nich deszcz, jedynka jak na tą porę roku poranek był dość chłodny. Wy natomiast staliście przed gospodą „Pod Wielkim Dębem” drzwi były otwarte, więc bez niepotrzebnego czekania otworzyliście je i przekroczyliście próg głównego wejścia. W głównej izbie nie było nikogo, normalna pustka. Jedyną osobą jaką zauważyliście był stojący za barem wysokiej postury człowiek w średnim wieku, z rysującą się na włosach siwizną był to sam właściciel gospody Ulrich von Gesmer. Był zajęty wycieraniem szklanego kufla, więc w pierwszej chwili nie zauważył waszego przybycia.
Jednak po chwili, przerwał swoją pracę spojrzał na was kontem oka, i tak was lustrował przez niedługą chwilę, po czym powrócił swojego zajęcia. Jednak odparł do was spokojnym tonem głosu.
- Jeżeli przybyli państwo coś zjeść lub napić się naszych trunków, to proszę wróci za godzinę, jeszcze zamknięte. – dokończył, nie przerywając swojego zajęcia. Jednak po chwili dodał. – Chyba że przybyli państwo w sprawie ogłoszenia? – spytał i nie przerywając sobie czekał na odpowiedź.

Offline

 

#2 23-09-11 16:53:46

 Sonja

Weteran

36113843
Zarejestrowany: 19-09-11
Posty: 56
Rasa: Elf
Profesja: Łowca
Doświadczenie (PD): 40
Poziom: 2

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Pierwszym, co zrobiła Sonja było rozejrzenie się po karczmie. Było w niej niezwykle czysto i przyjemnie. Jest to zupełne przeciwieństwo gospód, w których dotychczas bywała. Stwierdziła, że będzie przychodzić tu częściej.
Spojrzała na właściciela.
- My właśnie w tej sprawie. Słyszeliśmy, że podobno brat Duratan Ironhammer szuka chętnych do pewnego zadania. Bylibyśmy wam wdzięczni za wszelkie informacje
Odpowiedziała mu z miłym uśmiechem na twarzy.


Moja Karta Postaci: >>KLIK<<

Ekwipunek: Dwa srebrne sztylety, długi łuk, kołczan ze strzałami, czarna peleryna

Umiejętności: Czytanie, pisanie, skradanie się, strzelanie z łuku, walka sztyletami, zielarstwo(zaawansowany),taniec



"Po nocy zawsze następuje dzień. Kapłani mówią, że tak samo po złu nastepuje dobro. A co, jeśli mrok już na zawsze ogarnie światem?"

Offline

 

#3 23-09-11 17:04:07

 Cmentarius Bragg

Weteran

20334700
Zarejestrowany: 30-08-11
Posty: 69
Rasa: Człowiek
Profesja: Inkwizytor
Złoto: 300
Doświadczenie (PD): 45
Poziom: 2

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Cmentarius nie był zadowolony. Przez kilka tygodni szukał pracy i nic nie znalazł. Oczywiście widział ogromne, kaligrafowane pięknymi literami ogłoszenie, ale nie usmiechała mu się wizja służenia klerykowi, na dodatek jeszcze wyznawcy Gurnuga, więc zapewne orkowi. Niestety, nie znalazł żadnych innych ofert zarobkowych, toteż musiał się udać właśnie tu, gdyż, no cóż, powietrzem, ani wiarą człowiek nie wyżyje. A teraz stał tu, przed tą beką tłuszczu i zastanawiał się, jak długo będzie musiał tracić czasu na rozmowę z nim, bo naprawdę nie miał ochoty na pogaduszki, przyszedł tu do roboty, a nie na piwsko. Chociaż, chętnie by wypił z dwa kufelki. Albo dziesięć.
-Otóż to, karczmarzu. I bylibyśmy radzi szybko porozmawiać z naszym przyszłym zleceniodawcą. -Dodał surowym tonem.- Jednakże później niewątpliwie skorzystamy z waszych usług. -Dokończył przyjaźniej.

Ostatnio edytowany przez Cmentarius_Bragg (24-09-11 19:07:11)


Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg


--->Karta Postaci<---
Umiejętności:
-Pisanie i czytanie.
-Zastraszanie.
-Czujność.
-Walka młotem.
-Magia Bólu: Merion I.
-Retoryka .
Przedmioty:
-Piękny, zdobiony złoconymi ornamentami nadziak.
-Okrągła drewniana tarcza podbita miedzianą blachą.
-Woreczek z ślepioprochem. (3/4)
-Gliniana butelka napełniona oliwą. (0)
-Ręczne krzesiwo. (7/10)
Sakiewka: 300

Offline

 

#4 25-09-11 20:01:34

Darkness

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 16-08-11
Posty: 15

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Przygoda, ta przydałaby mi się jakaś. Jednak chyba fortuna nie jest przyjazna ostatnimi czasy zapomnianemu przez świat najemnikowi, mi. Od tak, dla treningu, a raczej lekkiemu rozruszaniu kości wyszedłem z jakiejś Nerdijskiej knajpy. Takie klimaty nie dla mnie, i jeszcze te gwar w środku. Zapewne nie byłem najnormalniejszym i typowym najemnikiem. Wiele cech mnie od nich różniło. Na pewno ubiór. Wyglądałem raczej jak jakiś strażnik miastowy, albo ciężko uzbrojony piechur niż ktoś kto może walczyć za pieniądze, zawsze i wszędzie. Nie chciałem się hartować, jednak w takich okolicach łatwo było zostać napadniętym przez jakichś łotrów szukających wśród samotnych ludzi nad ranem, potencjalnej ofiary. Nie chciałem mieć takich przygód. Nie zastanawiając się także nad swoim dalszym losem i przyszłością, możliwości walki po stronie dobra lub zła. Wolałem myśleć o tym co się dzieje teraz. Nie zaprzątały mi umysłu jakieś głupie plany, marzenia, nadzieje. Ważne jest to co jest tu i teraz. Czyli miejska droga, pod ranek i tylko gdziekolwiek gwar rozmów z jakichś zapadniętych karczm.

Ostatnio edytowany przez Quin (25-09-11 22:02:17)


http://img526.imageshack.us/img526/5223/witcher.png

Offline

 

#5 25-09-11 20:06:58

Riful

Weteran

Zarejestrowany: 25-09-11
Posty: 52
Rasa: Elf
Profesja: Łowca
Złoto: Tropicel (?)
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 0

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Riful weszła do pomieszczenia ostatnia za człowieczym mężczyzną i elfką. - Ohh więc tak wygląda karczma, pierwszy raz jestem w karczmie.... Ohh, a to pewnie jest właściciel. wymamrotała pod nosem zachwycając się zielonooka błądziła wzrokiem po całym lokalu i nie tylko wzrokiem, bo i ona sama obeszła cały. Do czasu, aż mężczyzna za ladą się nie odezwał.

- Tak, tak ! Prawie zapomniałam ! Rzeczywiście jestem tutaj w tej sprawie  ! Na ogłoszeniu było, że tutaj dowiem się więcej na temat zlecenia ! - zawołała energicznie zręcznie pomijając fakt, że nie tyle sama wyczytała co powiedziała jej inna osoba co jest napisane na ogłoszeniu. jako, że sama nie umie czytać nie mogła tego sprawdzić i równie dobrze mogło by się okazać to nie prawdą, ale dlaczego ktoś miałby ją okłamywać no nie ? Z takim przekonaniem dziewczyna nawet nie myśląc, że informacje mogły być nie prawdziwe zagłuszyła pozostałą dwóję wykrzykując swoją kwestię dokładnie w tym samym momencie gdy dojść do słowa chciała druga elfka. Zaraz po tym szybko znalazła się pod ladą wpatrując się we właściciela.

Ostatnio edytowany przez Riful (25-09-11 20:13:13)


http://s3.ifotos.pl/img/Sygna_hqhpana.png
.:Karta_Postaci:.

Umiejętności:
Strzelec (Poziom: Podstawowy/ Zaawansowany), Mobilność, Strzelanie w ruchu, Mowa ciała, Tropienie (Poziom: Podstawowy/ Zaawansowany/ Ekspert/ Mistrz)
Ekwipunek i strój:
Sakiewka w wewnętrznej kieszeni (200 monet)
Prosty skórzany kaftan (Cienki zapewniający jedynie ochronę przed chłodem) i buty z tego samego materiału.
Długi łuk z dębowego drewna (Plus dwa kołczany strzał [74/80])
Dwa zakrzywione ostrza (W kołczanie na plecach)
Prosty sztylet (Do oprawiania zwierzyny)
Podręczna torba (A w niej znajduje się skórzany bukłak z wodą i odrobina jedzenia)

Offline

 

#6 26-09-11 14:51:02

Isair

Moderator

Skąd: Z nicości
Zarejestrowany: 29-01-11
Posty: 100

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Gospodarz, wysłuchał wasze wypowiedzi cały czas zajmując się wycieraniem kufla. Po dosłownie krótkiej chwili zerkną kontem oka na stojącą przy barze Riful. Po czym uśmiechną się przyjaźnie do młodej elfki.
-Jego świętobliwości, jest obecnie w łaźni potem będzie również chciał zmówić poranną modlitwę. – odparł, odłożył kufel, pod bar po czym wziął do ręki fajkę, w drugiej dłoni zapalił zapałkę i zbliżył ją do cybucha, parę razy pykną, zgasił zapałkę, pociągną i powiedział. – Jednakże jego świętobliwość prosił aby ci co przybędą w sprawie ogłoszenia poczekali w jego pokoju. – wskazał na schody i dokończył. – Na piętro i potem pierwsze drzwi na lewo od schodów. – po czym zaciągną się ponownie.

Offline

 

#7 26-09-11 16:00:59

Riful

Weteran

Zarejestrowany: 25-09-11
Posty: 52
Rasa: Elf
Profesja: Łowca
Złoto: Tropicel (?)
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 0

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Riful wciąż beztroska i wesoła przyjaźnie uśmiechała się do siwego mężczyzny. Kompletnie nie zainteresował jej fakt, że ta cała jego świętobliwość jest teraz w łaźni,a potem zajmie się modlitwą. Za to fajka, którą mężczyzna wziął po odłożeniu kufla ją zainteresowała i to bardzo. Obserwowanie tego co siwy właściciel za ladą z nią robi pochłonęło ją tak, że niemal zapomniała po co tutaj przyszła. Co prawda może dla innych tu obecnych było to zwyczajne i nudne, ale nie dla niej. A wszystko czego nie znała bardzo ją interesowało.  Przechylając głowę to w lewo to w prawo, aby obejrzeć fajkę z obydwu stron prawie nie usłyszała słów, że osoby zainteresowane ogłoszeniem mają poczekać w pokoju. Ale jak tylko się otrząsnęła ze stanu zadumy i  zainteresowania pierwsza poszła schodami w górę nie czekając, aż mężczyzna z fajką skończy zdanie. - Dzięki siwy panie, to w takim razie tam na niego poczekam ! - zawołała dodatkowo. Mimo to usłyszała, że to miałby być pierwsze drzwi na lewo więc wchodząc po schodach udała się w lewo i  położyła dłoń na klamce pierwszych drzwi. Jeśli były otwarte weszła do środka i usiadła wygodnie na fotelu, bądź łóżku jeśli fotela nie było. No i z siedzącej perspektyw obejrzała dokładnie pokój czekając na pozostałych. Chociaż w sumie w ogóle na nich nie czekała, bo o nich zapomniała, więc po prostu siedziała sobie machając nogami, a swój łuk położyła na kolanach, dla własnej wygody oczywiście.

Ostatnio edytowany przez Riful (26-09-11 16:04:41)


http://s3.ifotos.pl/img/Sygna_hqhpana.png
.:Karta_Postaci:.

Umiejętności:
Strzelec (Poziom: Podstawowy/ Zaawansowany), Mobilność, Strzelanie w ruchu, Mowa ciała, Tropienie (Poziom: Podstawowy/ Zaawansowany/ Ekspert/ Mistrz)
Ekwipunek i strój:
Sakiewka w wewnętrznej kieszeni (200 monet)
Prosty skórzany kaftan (Cienki zapewniający jedynie ochronę przed chłodem) i buty z tego samego materiału.
Długi łuk z dębowego drewna (Plus dwa kołczany strzał [74/80])
Dwa zakrzywione ostrza (W kołczanie na plecach)
Prosty sztylet (Do oprawiania zwierzyny)
Podręczna torba (A w niej znajduje się skórzany bukłak z wodą i odrobina jedzenia)

Offline

 

#8 26-09-11 16:41:55

 Sonja

Weteran

36113843
Zarejestrowany: 19-09-11
Posty: 56
Rasa: Elf
Profesja: Łowca
Doświadczenie (PD): 40
Poziom: 2

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Sonja była lekko rozbawiona zachowaniem młodej elfki. Ale wcale zbytnio jej to nie zdziwiło. Każdy w jej wieku był taki, nawet ona. Uśmiechnęła się do siebie, całe życie jeszcze przed nią a on jest pewnie rządna przygód i odkrywania świata. I bardzo dobrze, już widziała do kogo będzie mogła się zgłosić, gdy będzie chciała wybrać się w jakąś daleką podróż. Słysząc informacje od właściciela podziękowała mu ciepłym uśmiechem i skinieniem głowy. Potem obserwowała jak młoda elfka rusza schodami na górę i po jakimś czasie ruszyła z nią. Weszła do pokoju wskazanego przez mężczyznę i stanęła w drzwiach. Widząc, że  dziewczyna już się rozgościła podeszła i usiadła obok niej obdarowując ja uśmiechem.
-Więc-Spytała-Jak masz na imię?


Moja Karta Postaci: >>KLIK<<

Ekwipunek: Dwa srebrne sztylety, długi łuk, kołczan ze strzałami, czarna peleryna

Umiejętności: Czytanie, pisanie, skradanie się, strzelanie z łuku, walka sztyletami, zielarstwo(zaawansowany),taniec



"Po nocy zawsze następuje dzień. Kapłani mówią, że tak samo po złu nastepuje dobro. A co, jeśli mrok już na zawsze ogarnie światem?"

Offline

 

#9 27-09-11 18:16:23

 Cmentarius Bragg

Weteran

20334700
Zarejestrowany: 30-08-11
Posty: 69
Rasa: Człowiek
Profesja: Inkwizytor
Złoto: 300
Doświadczenie (PD): 45
Poziom: 2

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Widząc zachowanie dziewcząt, szczególnie Riful, uśmiechnął się do karczmarza i wzruszył ramionami. Poprawił płaszcz i ćwiekowaną kamizelę, postąpił krok w stronę schodów. Ogarnęły go wątpliwości, bo jakże tak, wchodzić swawolnie do komnat kapłana? A, zaraza z nim, nie będzie mi klecha prawił kazań, o tym co mi wolno, pomyślał i wspiął się na pierwsze piętro, akurat aby zobaczyc jak do jednego z pokoi wchodzi  cudownie wyglądająca elfka. Bez namysłu podążył za nią. Gdy już wszedł, rozglądnął się i dostrzegł jeszcze jedną dziewczynę, prezentującą się nie gorzej niż jej konfratrka. Ukłonił się w stronę jego przyszłych towarzyszek i usiadł na stojącym pod ścianą zydlu, jeśli takowy tam był:
-Witam, drogie panie. Jam Cmentarius Bragg, zwany Trupiarzem, pokorny sługa Inkwizycji. Sprowadza was zapewne to samo, co i mnie, nie prawdaż? Poczekajmy zatem wspólnie, może uda nam się coś osiagnąć po rozmowie z tym... Kapłanem.


Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg


--->Karta Postaci<---
Umiejętności:
-Pisanie i czytanie.
-Zastraszanie.
-Czujność.
-Walka młotem.
-Magia Bólu: Merion I.
-Retoryka .
Przedmioty:
-Piękny, zdobiony złoconymi ornamentami nadziak.
-Okrągła drewniana tarcza podbita miedzianą blachą.
-Woreczek z ślepioprochem. (3/4)
-Gliniana butelka napełniona oliwą. (0)
-Ręczne krzesiwo. (7/10)
Sakiewka: 300

Offline

 

#10 27-09-11 19:17:16

Darkness

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 16-08-11
Posty: 15

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Będąc już w niedługiej, ale nieznośnej agonii myśli, które nasuwały się z prędkością wiatru po mojej głowie, odnalazłem się. No tak droga, droga i droga. Może jednak przydałby się krótki odpoczynek. Nie miałem nadziei na spotkanie dzisiaj już niczego ciekawego. A może jednak... nie. Ostatnie kłębki złych myśli usunęły się z mojego umysłu, tak jakby ich tam w ogóle nie było. Zasunąłem instynktownie kaptur na głowę i wszedłem do pierwszej na jego drodze karczmy, która nie przypominała tak zwanej rudery. Może nie było to potrzebne. Nie chciałem jednak być kimś kto zwróci na siebie od razu uwagę całego miasta. Wolałem być skryty w cieniu. Może dlatego zwany byłem jako Cień wśród tych, którzy naprawdę mnie nie znali. Czyli w sumie to wszyscy w tej wielkiej krainie. Nie znany mi był nikt. Nawet sam nie znałem siebie zbyt dobrze.

Znów złapałem się, na myśleniu o najmniej istotnych sprawach w tej chwili. Otworzyłem drzwi i wszedłem. Od razu w moje ciało wleciało dziwne poczucie ciepła i domu, którego nigdy nie miałem. Wychowany w podróży, po stracie najbardziej ukochanych mi osób, musiałem robić to co powinienem... przetrwać. To było wykonalne. Zostałem najemnikiem.

Usiadłem przy stole, miałem teraz rzut na wszystkich, dosłownie. Widziałem kto co pije, kto z kim rozmawia. Większość osób nie znałem, całą resztę miałem zaszczyt spotkać gdzieś, utrzymując jednak tylko znajomość tak zwaną "znam z widoku". Na razie obserwowałem. Może los jednak się odwróci do szukającego przygód najemnika !?


http://img526.imageshack.us/img526/5223/witcher.png

Offline

 

#11 28-09-11 14:17:19

Isair

Moderator

Skąd: Z nicości
Zarejestrowany: 29-01-11
Posty: 100

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Oczekiwaliście na kapłan jakieś dobre półgodziny, i w końcu doczekaliście się. Drzwi do pokoju otworzyły się i przed progiem stanęły die persony. Brat Duratan, który okazał się zgodnie z przewidywaniami Cmentariusa orkie, o zgolonej do łysiny głowy odziany w płytową zbroję, na pasie aż do stup rozpościerała się tunika z czarnego materiału, na szyi posiadał medalion w kształcie młota wojennego na białej tarczy, oraz młody mężczyzna rodzaju ludzkiego. Kapłan kulturalnie przepuścił młodzieńca do pokoju, po czym sam do niego wszedł, i zamkną za sobą drzwi. Wskazał miejsce gdzie dopiero co przybyły młodzieniec możne usiąść. Ten to uczynił. Spojrzał się na was i przez chwilę lustrował grupę, na jego twarzy widać było powagę. Jednak po chwili uśmiechną się i odparł.
- Witam was drodzy zgromadzeni, Jestem Brat Duratan Ironhammer, straszy kapłan na usługach Boga-strażnika Gurnuga. Chociaż wiecie z ogłoszenia kim jestem, jednak grzeczność nakazała mi się przedstawić. - na jego twarzy nadal widniał uśmiech. - Zanim przejdziemy do sprawy najistotniejszej, to mogę prosić was drodzy zgromadzeni, o przedstawienie waszych godności?

Offline

 

#12 28-09-11 14:30:04

 Sonja

Weteran

36113843
Zarejestrowany: 19-09-11
Posty: 56
Rasa: Elf
Profesja: Łowca
Doświadczenie (PD): 40
Poziom: 2

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Sonja była lekko znudzona tym ciągłym czekaniem i nic nie robieniem więc westchnęła z ulgą gdy kapłan wreszcie się pojawił. Zlustrowała go spojrzeniem. Bardzo zainteresował ją medalion, który kapłan nosił na swojej szyi i zatrzymała na nim spojrzenie na kilka chwil uważnie mu się przyglądają. Potem przyjrzała się jeszcze młodzieńcowi, który przyszedł wraz z nim. Po czym wstała i grzecznie ukłoniła się kapłanowi.
-Cieszę się, że mogę was poznać panie-powiedziała. A po chwili jeszcze dodała.-Me imię brzmi Savara, ale byłabym jednak wdzięczna, gdybyście zwracali się do mnie Sonja.
Odwzajemniła uśmiech, którym obdarzył ją i jej towarzyszy.


Moja Karta Postaci: >>KLIK<<

Ekwipunek: Dwa srebrne sztylety, długi łuk, kołczan ze strzałami, czarna peleryna

Umiejętności: Czytanie, pisanie, skradanie się, strzelanie z łuku, walka sztyletami, zielarstwo(zaawansowany),taniec



"Po nocy zawsze następuje dzień. Kapłani mówią, że tak samo po złu nastepuje dobro. A co, jeśli mrok już na zawsze ogarnie światem?"

Offline

 

#13 28-09-11 18:43:35

Riful

Weteran

Zarejestrowany: 25-09-11
Posty: 52
Rasa: Elf
Profesja: Łowca
Złoto: Tropicel (?)
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 0

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Zielonowłosa widząc wchodzącą do pokoju elfkę uśmiechnęła się do niej. Jej duże zielone oczy wpatrywały się w jej krewniaczkę ślepo dopóki ta się do niej nie odezwała. Wtedy to tak jakby ocknęła się i wstając odpowiedziała
- Nazywam się Riful... - w tym momencie wyraźnie zaakcentowała, że to jeszcze nie koniec zdania, które dokończyła wcześniej okrywając nieznajomą swoim złośliwym spojrzeniem i uśmiechem
- ale gdy pyta się o czyjeś imię należy się najpierw samemu przedstawić... - zaraz po tym jak zielonowłosa skończyła mówić, bo do pokoju wszedł jeden z mężczyzn. Na ten widok wskoczyła z powrotem na miejsce, na którym siedziała. Nie podniosła się już z niego do czasu pojawienia się kapłana, ale to nie znaczy, że nic nie robiła. Cały czas intensywnie obserwowała trzy postaci często spoglądając na elfkę uśmiechając się do niej.

Ale kiedy już wszedł kapłan to on pochłonął jej całą uwagę. Jak tylko elfka się przedstawiła zielonowłosa wstała robiąc to samo.
-- To zaszczyt cie poznać ojcze. Moje imię brzmi Riful i najlepiej tak też się do mnie zwracajcie ojcze... choć była z lasu to wiedziała jak się zachować wobec duchownego, aby go nie urazić. Mimo to nie potrafiła jednak zachować powagi i cały czas wesoło się uśmiechała.

Ostatnio edytowany przez Riful (01-10-11 19:24:25)


http://s3.ifotos.pl/img/Sygna_hqhpana.png
.:Karta_Postaci:.

Umiejętności:
Strzelec (Poziom: Podstawowy/ Zaawansowany), Mobilność, Strzelanie w ruchu, Mowa ciała, Tropienie (Poziom: Podstawowy/ Zaawansowany/ Ekspert/ Mistrz)
Ekwipunek i strój:
Sakiewka w wewnętrznej kieszeni (200 monet)
Prosty skórzany kaftan (Cienki zapewniający jedynie ochronę przed chłodem) i buty z tego samego materiału.
Długi łuk z dębowego drewna (Plus dwa kołczany strzał [74/80])
Dwa zakrzywione ostrza (W kołczanie na plecach)
Prosty sztylet (Do oprawiania zwierzyny)
Podręczna torba (A w niej znajduje się skórzany bukłak z wodą i odrobina jedzenia)

Offline

 

#14 01-10-11 19:50:20

 Cmentarius Bragg

Weteran

20334700
Zarejestrowany: 30-08-11
Posty: 69
Rasa: Człowiek
Profesja: Inkwizytor
Złoto: 300
Doświadczenie (PD): 45
Poziom: 2

Re: [Przygoda] Ab aurora umbra

Inkwizytora irytowało to długie oczekiwanie na ojca Duratana. Kiedy ork wreszcie zjawił się w komnatach był już mocno rozdrażniony, jednakże nie zapomniał o etykiecie. Zaraz po wejściu kapłana, Cmentarius wstał i ukłonił się, bardziej z grzeczności, niż szacunku. Kątem oka widział, że elfki uczyniły podobnie. Od samej postaci Ironhammera promieniowała siła i charyzma, które nawet w Trupiarzu wzbudzały szacunek, co zdziwiło go nieco. Przypuszczał, że ich zleceniodawca rzucił na nich urok. A trzeba wiedzieć, że poczciwy sługa boski niezmiernie tego nie akceptował, niezależnie od profesji zaklinacza. Pozdrowił kapłana słowami:
-Niech Gurnug obdarzy nas swym miłosierdziem, a jego młot wymierza sprawiedliwość, tarcza zaś chroni niewinnych. - Uderzył się pięscią w oba ramiona, jak zwykli witać się wyznawcy Gwardzisty. - Słyszeliśmy, że wyrażasz chęć pomodlenia się po kąpieli, toteż pozwól mi uczynić to wraz z tobą. - Pochylił głowę. Czekał na reakcję świątobliwego, być może w ten sposób zyska w jego oczach? Parsknął ukradkiem.


Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg


--->Karta Postaci<---
Umiejętności:
-Pisanie i czytanie.
-Zastraszanie.
-Czujność.
-Walka młotem.
-Magia Bólu: Merion I.
-Retoryka .
Przedmioty:
-Piękny, zdobiony złoconymi ornamentami nadziak.
-Okrągła drewniana tarcza podbita miedzianą blachą.
-Woreczek z ślepioprochem. (3/4)
-Gliniana butelka napełniona oliwą. (0)
-Ręczne krzesiwo. (7/10)
Sakiewka: 300

Offline

 
http://www.everold.pun.pl/viewtopic.php?id=240

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset na mokotowie i ursynowie