div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }

Ogłoszenie

!!!!! UWAGA !!!!!
Ogłaszamy wszem i wobec powrót na dawne forum Everold. Jest wygodniejsze i bardziej rozbudowane, czekają tam też na Was nowości. Prosimy o przeniesienie tam swoich KP i uzupełnienie ich w jedną nową rzecz (szczegóły we wzorze KP). Nowe forum: KLIK
!!!!! UWAGA !!!!!

#1 16-12-10 19:10:13

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Góry Mogline

Zachodnia część Lasu Byron jest spokojna, cicha i dość mroczna. Rzadko można tu dostrzec promienie słoneczne. Z tego powodu większość flory zalicza się do kserofitów. Nie ma tu urozmaiconej fauny, lecz zamieszkujące te tereny zwierzęta nie są przyjazne dla wędrowców.
Las znajduje się u stóp Gór Mogilnych. Są to wysokie i niebezpieczne góry, których szczyty zawsze schowane są we mgle. Dawno temu małe plemiona chowały w nich zmarłych przywódców wraz z ich dorobkiem materialnym, tak więc w grotach, czy jaskiniach do dzisiaj można znaleźć przeróżne skarby. Jednakże nie jest to łatwe. U podstawy zbocza gór pokryte są małym łupinami skalnymi, więc trzeba uważać, aby nie uszkodzić swojego ciała. Natomiast górne ich partie są pokryte śniegiem.


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#2 07-06-11 13:36:48

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Sid - Ciąg Dalszy:

Powóz podskakiwał, jadąc przez pełną wyboi drogę, pnącą się w górę wśród wysokich wzniesień. Obudziły cię wstrząsy towarzyszące przejeżdżaniu przez dziury w <s>polskich drogach</s> drodze. Podniosłeś się i rozejrzałeś dookoła.
Znajdowałeś się w sporej furze wysłanej sianem. Oprócz ciebie znajdował się w niej również mężczyzna, dzierżący wodze koni, odwrócony do ciebie plecami. Gdy usłyszał, że wstałeś, zerknął na ciebie, a wtedy go poznałeś - był to jeden ze zbójców, którzy przetrzymywali cię w grocie. Jednak teraz wyglądał inaczej - sam nie wiedziałeś, czemu. Uśmiechnął się cierpko i mruknął coś pod nosem. Następnie krzyknął do innego zbójcy, który jechał jedną z trzech pozostałych fur wam towarzyszących:
- Vern, wstał!
Podążyłeś za jego wzrokiem i... Peupha, kierującego wozem jadącym na lewo od was. Znajdował się w niej również... martwy Thad.
Poczułeś, jak serce skacze ci do gardła, a na dno żołądka opada bryła lodu. On nie powinien umierać.
Po chwili obserwacji stwierdziłeś, że widzisz wszystkich bandytów, którzy przetrzymywali cię w grocie, jadących pozostałymi furami - wszystkich, prócz Emera. Ale nie, zaraz! Emer też jest. Nie dostrzegłeś go, gdyż jechał wozem będącym najdalej w tyle, a do tego był nieprzytomny. O co tu chodzi? Bandyci nie byli odziani w swe zwykłe zbójeckie szaty, założyli za to stroje najemników. To dlatego wydawało ci się, że kierujący furmanką mężczyzna wygląda inaczej - zaspany umysł nie zarejestrował tego od razu.
- Oso tuchozi...? - wymamrotałeś, powoli nabierając przytomności umysłu. - Dźja jestem?
- Spokojnie - rzekł mężczyzna. - Jesteś już bezpieczny. A my osiągnęliśmy swój cel.
A chędoż się, pomyślałeś. Chciałeś wyjaśnień tu i teraz, wcale nie miałeś ochoty na to, by zbywał cię jakimiś tajemniczymi słowami. Gadaj, co i jak, mam prawo wiedzieć, co się ze mną dzieje.
Ale zaraz, oni mogą być niebezpieczni. To przecież bandyci. Ale już tak nie wyglądają... O co chodzi?


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#3 07-06-11 17:51:07

 Sid Grennevell

Weteran

5972635
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 23-02-11
Posty: 44
Rasa: człowiek
Profesja: elementalista
Doświadczenie (PD): 115
Poziom: 2
WWW

Re: Góry Mogline

Spoglądając na mężczyznę próbowałem się zorientować co jest grane. Byłem zbity z tropu i wciąż niepewny, ale już nieco spokojniejszy.
Wziąłem głęboki oddech, a potem wypuściłem powietrze wstrzymując potok słów, które mi się cisnęły na usta. Odetchnąłem i chwilę siedziałem cicho. Zaczesałem swoje włosy palcami dłoni i szarpnąłem kozią bródkę.
- Jaki był wasz cel? - zagadnąłem w końcu - I gdzie my właściwie jedziemy?


____________________________

There's always something behind nothing.
____________________________

Karta Postaci
Ekwipunek: rapier, sygnet Wieży, umagiczniona torba podróżnicza, dziennik, zapas piór i kałamarzy, zapas ubrań, prowiant.
Umiejętności:
   - pisanie i czytanie;
   - mowa ciała;
   - walka rapierem;
   - elementalistyka - ogień, powietrze;
   - talent: elementalistyka - ogień


Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg

Offline

 

#4 27-07-11 22:37:40

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Mężczyzna odwrócił się ku tobie i uśmiechnął przyjaźnie.
- Naszym celem było uratowanie ciebie - rzekł ciepło. - Jesteś już bezpieczny.
Ledwo wypowiedział te słowa i dostrzegłeś strzałę przebijającą na wylot jego pierś. Wzrok mężczyzny zamglił się, usta otwarły w niemym przerażeniu. Zacharczał, zakaszlał, splunął krwią i spadł z wozu.
- To jest napad! - ryknęło naraz kilka gardzieli. Głosy dobiegały z każdej strony, byliście otoczeni.
Usłyszałeś rżenie koni, kilka strzał przeszyło powietrze, po czym bezbłędnie trafiło w pozostałych członków karawany. Mężczyźni bezwładnie osuwali się na ziemię. Konie prowadzące twój wóz niemal równocześnie wydały z siebie okropny dźwięk, gdy strzały wbiły się w ich boki. Wóz zatrząsł i przewrócił się na bok.
Straciłeś przytomność.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#5 28-07-11 12:40:24

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Sid Grennevell:
Otworzyłeś oczy, a w twojej czaszce eksplodował tępy ból. Przez chwilę oddychałeś głęboko starając się w pełni uzyskać świadomość, jednak ta za nic nie chciała powrócić. Zmysły powoli wracały do normalności, a ty nawet zdołałeś się podnieść na kolana i namacać ogromnego guza na potylicy. Syknąłeś wyobrażając sobie jego wielkość. Siąpiło mocno, a dreszcze zimna przechodziły co kilka chwil przez twoje ciało. Byłeś zmarznięty do kości, zgubiony w głębi gór i nic nie pamiętałeś. Już miałeś zapłakać nad swoim losem, gdy twoje oczy natrafiły na skalną półkę, wokół której oparły się pamiętające wiele lat głazy. Ostrożnie ześlizgnąłeś się na dół i pchany ciekawością oraz rezygnacją powędrowałeś do małej groty. Po drodze znalazłeś swoją torbę podróżną, a wszystko w niej wyglądało na nietknięte, łącznie z suchym prowiantem na dwa dni...
Sprawdzając niezapisany jeszcze dziennik ujrzałeś kolumny run zapisane niestarannym pismem.

Spoiler:

28 Velles, 1002
My, istoty obdarzone magicznymi zdolnościami, mamy obowiązek sobie pomagać. Panowanie nad żywiołami, to rzadki i niebezpieczny dar, Tak mało nas już zostało. Każdego dnia spodziewaj się wkazówek.
                                                                                     Piórolis

Gdy twoje twój mózg odszyfrował ostatnią runę i zdążył przetworzyć cały tekst w coś logicznego, karta dziennika, na której ujrzałeś dziwne zwierzenia zwinęła się pod wpływem ognia, który skurczył ją momentalnie w kłębek popiołu. Lekki podmuch powietrza rozwiał papierowe paproch, lecz na dzienniku nie było widać żadnych śladów ognia, słowem - wyglądał tak jak w dniu w którym go pozyskałeś. Coraz bardziej twoje ciało domagało się jakiegokolwiek ciepła, a żołądek posiłku...


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#6 29-07-11 05:29:15

 Sid Grennevell

Weteran

5972635
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 23-02-11
Posty: 44
Rasa: człowiek
Profesja: elementalista
Doświadczenie (PD): 115
Poziom: 2
WWW

Re: Góry Mogline

O mało nie upuściłem swojego dziennika, gdy płomień spowił zapisaną stronnicę. Zamrugałem oczyma i na moment zamarłem z dziennikiem w ręku, nie będąc pewnym, czy widziałem to co widziałem, czy też może to mój umysł zaczął płatać mi figle. Część mnie zbagatelizowała sprawę, mówiąc sobie wprost:
"Omam, przewidzenie. Pewnie to przez ten straszny guz!"
Lecz druga część mojego jestestwa zainteresowała się tym runicznym zapisem, oraz dziwnym zjawiskiem wokół niego. Choć powstrzymałem pojawiające się w głowie pytania, oraz kłębiące się niepewnie myśli - nie mogłem pozbyć się z głowy jednego jedynego hasła:
- Piórolis, piórolis... - powtórzyłem raz po raz na głos i zamykając dziennik, schowałem go do swej torby.
Było mi zimno. Niewiele mogłem na to poradzić. Postanowiłem otulić się swoim płaszczem, jak tylko najcieplej
się dało. Dodatkowo postanowiłem wysłużyć się częścią zapasowych ubrań: nałożyłem dodatkową koszulę pod płaszcz, oraz zrobiłem swojską wykładzinę z bardziej zużytej tuniki i spodni, która to wykładzina odizolowałaby mnie od podłoża zimnej skały.
Wcisnąwszy się głębiej w grotę, skuliłem się w sobie i sięgnąłem po porcję prowiantu.
"Trzeba to będzie racjonalnie podzielić."
Wziąłem dwa kęsy jedzenia, które zacząłem długo przeżuwać w jamie ustnej. Resztę odłożyłem do torby, na przyszłość. Jak nigdy wcześniej chciałem się delektować tą chwilą, przy okazji mając nadzieję, że uda mi się jakoś oszukać własny organizm i zaspokoić na jakiś czas głód.
Skończywszy (w rekordowo długim czasie) przeżuwanie niewielkiej ilości jedzenia, próbuję się zdrzemnąć, chociaż na trochę, mimo niekorzystnych warunków. Mimo burzących spokój myśli o przeżyciach świeżo co minionych dni.
Nigdy w życiu nie widziałem tyle krwi. Ani nigdy w życiu nie byłem zmuszony do takiej gry aktorskiej w sytuacji zagrożenia życia. A teraz tkwię na jakiejś półce skalnej, zagubiony pośród gór i albo dzieje się coś niezwykłego, albo postradałem już od tego wszystkiego rozum.
Zamykam oczy, wtulając głowę w kolana, mając nadzieję, że sen mimo wszystko nadejdzie.


____________________________

There's always something behind nothing.
____________________________

Karta Postaci
Ekwipunek: rapier, sygnet Wieży, umagiczniona torba podróżnicza, dziennik, zapas piór i kałamarzy, zapas ubrań, prowiant.
Umiejętności:
   - pisanie i czytanie;
   - mowa ciała;
   - walka rapierem;
   - elementalistyka - ogień, powietrze;
   - talent: elementalistyka - ogień


Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg

Offline

 

#7 29-07-11 10:44:38

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Gdy otworzyłeś oczy było jeszcze wcześnie. Do wnętrza prowizorycznej chaty wdzierało się skąpe światło zimnego poranka. Wokół Ciebie w kamiennych zagłębieniach latami rzeźbionych przez naturę zebrały się małe kałuże wody. Gdzieś wysoko nad rozświetlonym niebem szybował drapieżny ptak, a rześkie powietrze rozjaśniało umysł i w niewielkim stopniu koiło niewygodę, którą musiałeś znosić ostatniej nocy. W twojej głowie wciąż uporczywie pełzały myśli ostatniego dnia.
Czułeś się jednak bez wątpienia lepiej. Guz jakby mniej bolał, dodatkowe ubrania choć spocone i zatęchłe dawały doskonałą ochronę przed zimnem.
Sięgnąłeś po dziennik sprawdzając, czy nie ma w nim czegoś nowego. Gdy tylko dotknąłeś chropowatej karty, przez całe twoje ciało przepłynęła strużka mocy. W twoich żyłach przelewał się płynny ogień, istne inferno pożerające całe ciało. Nie czułeś jednak przy tym bólu, lecz odczuwałeś miłą ekstazę połączoną niecodziennym mrowieniem. Gdy przepływ mocy ustał, poczułeś niezwykłe pragnienie. Nie powstrzymało Cię ono jednak od przeczytania kolejnych znaków runicznych.

Spoiler:

Quard, 29 Velles 1002
Jesteś w niebezpieczeństwie, dlatego jestem zmuszony przypomnieć Ci część Twoich zdolności. Od tej pory możesz manipulować energią tego, co trawi wszystko.


W twojej głowie odżyły wspomnienia dziecięcych lat
" Mamo, tato! Ognie tańczą! Ognie tańczą!"

Spoiler:

Musisz iść tam gdzie chodzi niewielu. Ruszaj przez środek zła, jak szaleniec. Mimo tego musisz zachować ostrożność, gdyż w przeciwnym razie zginiesz. Czekam na Ciebie. Sam obierz drogę.
                                                                                                           Piórolis



Karta sama wydarła się z dziennika i pofrunęła gdzieś daleko. Wstałeś i rozejrzałeś się wokół.
Miałeś trzy drogi do wyboru. Nie różniły się niczym. Północa, Północno- wschodnia, oraz wschodnia. Którą wybierzesz?


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#8 29-07-11 19:19:29

 Sid Grennevell

Weteran

5972635
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 23-02-11
Posty: 44
Rasa: człowiek
Profesja: elementalista
Doświadczenie (PD): 115
Poziom: 2
WWW

Re: Góry Mogline

Tchnięty wewnętrznym ogniem zadrżałem na całym ciele. To uczucie było mi znajome, wręcz bliskie i spoglądając we wspomnienia z dzieciństwa... Naturalne? Zanim wstałem wyciągnąłem ręce do przodu, zdały mi się nagle ciepłe, mimo panującego chłodu.
Podniosłem się, widziałem już swoją drogę, wiedziałem, że nie będzie lekko, a runiczny zapis tylko mnie w tym przekonaniu utwierdzał. Zebrałem swoje rzeczy do kupy i wyciągnąłem kapelusz czarodzieja z szerokim rondem, który był podarunkiem (wraz z umagicznioną torbą) od Kardela C'eathala.
"Ruszaj przez środek zła, jak szaleniec." powtórzyłem w głowie słowa z porwanej przez wicher kartki.
Obrałem kurs drogą północno-wschodnią. Tak podpowiedziało mi serce i tego się trzymam.


____________________________

There's always something behind nothing.
____________________________

Karta Postaci
Ekwipunek: rapier, sygnet Wieży, umagiczniona torba podróżnicza, dziennik, zapas piór i kałamarzy, zapas ubrań, prowiant.
Umiejętności:
   - pisanie i czytanie;
   - mowa ciała;
   - walka rapierem;
   - elementalistyka - ogień, powietrze;
   - talent: elementalistyka - ogień


Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg

Offline

 

#9 30-07-11 10:48:09

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#10 31-07-11 09:59:11

 Sid Grennevell

Weteran

5972635
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 23-02-11
Posty: 44
Rasa: człowiek
Profesja: elementalista
Doświadczenie (PD): 115
Poziom: 2
WWW

Re: Góry Mogline

"Ciekawe kto tutaj się rozbił?"
Pochylony nad zwęglonym paleniskiem chwyciłem garść popiołu i rozsypałem ją na wietrze, przy okazji czując nietypową satysfakcję z ciepłego dotyku ciemnego prochu, który był wynikiem spalania.
Otrzepałem ręce i poprawiłem kapelusz na głowie, przystając przy palenisku. Moja dłoń wyszukała rękojeści rapiera. Upewniłem się, że broń jest na miejscu. Rozejrzałem się podejrzliwie wkoło.
"Ktokolwiek tu koczował, musiał być w mniejszym lub większym stopniu przystosowany do panujących tu warunków." pomyślałem i zadrżałem: "Pewnie stykał się z większymi zwierzętami niż ja się zetknąłem..."

Jeśli kogoś, lub coś, zastaję w okolicy, dobywam rapiera, oceniając swoje szanse w bezpośredniej walce. Bądź też zastanawiając się, czy istnieje szansa na pokojowe rozwiązanie sprawy. Szybka ocena sytuacja, chłodna kalkulacja o ile tylko taka jest możliwa, przy mojej niepewnej sytuacji.

Jeśli nikogo, oraz niczego wokół nie wypatrzyłem i upewniłem się, że jestem tu sam i mam spokój, odetchnąłem.
Wyciągnąłem prawą dłoń przed siebie, spoglądając nań w zamyśle.
"Jeśli mam się bronić, muszę znać swoje możliwości..."
Zamknąłem oczy i spróbowałem wywołać część swojej energii, tak by wydobyła się z koniuszków moich palców, kumulując się w płomień nad dłonią. Przy okazji chciałem wczuć się w płomień, który został we mnie przebudzony, nie znałem zbyt dobrze jego natury. Otwarłem oczy, chcąc zobaczyć efekt.

Ostatnio edytowany przez Sid Grennevell (31-07-11 10:17:56)


____________________________

There's always something behind nothing.
____________________________

Karta Postaci
Ekwipunek: rapier, sygnet Wieży, umagiczniona torba podróżnicza, dziennik, zapas piór i kałamarzy, zapas ubrań, prowiant.
Umiejętności:
   - pisanie i czytanie;
   - mowa ciała;
   - walka rapierem;
   - elementalistyka - ogień, powietrze;
   - talent: elementalistyka - ogień


Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg

Offline

 

#11 31-07-11 21:52:42

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Nikogo nie spotkałeś, jednak na wciąż prostej drodze zauważyłeś ślady butów sprzed kilku godzin. Gdy usiadłeś przy zwęglonych drwach, nie mogłeś się skupić. Dopiero po rozluźnieniu mięśni i wejściu w stan podobny do transu z twoich palców wystrzelił jęzor ognia. Twoje serce zabiło mocniej, a kontrola nad żywiołem ustała. Zacząłeś eksperymentować. Próbowałeś coraz to innych sposobów, aż odkryłeś, że do panowania nad ogniem potrzebne jest niezwykłe skupienie, sprecyzowane myśli, a każde niepożądane uczucia, jak lęk czy nadmierne szczęścice zniekształcają cały twój wysiłek. Aby poznać arkany sztuki magicznej potrzebne są lata ćwiczeń - pomyślałeś z podziwem. Aby kontrolować ogień. myśli nie mogą być chaotyczne, ani pchane zwierzęcymi instynktami. Codzienna medytacja przy ogniu! Tak, ona powinna pomóc uporządkować myśli i uczucia!
Płomień znów zgasł. Euforia targająca twoim umysłem przerwała przepływ mocy.
Spojrzałeś na niebo i ujrzałeś złotą kulę słońca wskazującą na późny poranek. Droga milcząco zachęcała do wędrówki. Co postanowisz zrobić? Dokąd pójdziesz


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#12 31-07-11 21:53:56

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Nikogo nie spotkałeś, jednak na wciąż prostej drodze zauważyłeś ślady butów sprzed kilku godzin. Gdy usiadłeś przy zwęglonych drwach, nie mogłeś się skupić. Dopiero po rozluźnieniu mięśni i wejściu w stan podobny do transu z twoich palców wystrzelił jęzor ognia. Twoje serce zabiło mocniej, a kontrola nad żywiołem ustała. Zacząłeś eksperymentować. Próbowałeś coraz to innych sposobów, aż odkryłeś, że do panowania nad ogniem potrzebne jest niezwykłe skupienie, sprecyzowane myśli, a każde niepożądane uczucia, jak lęk czy nadmierne szczęście zniekształcają cały twój wysiłek. Aby poznać arkany sztuki magicznej potrzebne są lata ćwiczeń - pomyślałeś z podziwem. Aby kontrolować ogień. myśli nie mogą być chaotyczne, ani pchane zwierzęcymi instynktami. Codzienna medytacja przy ogniu! Tak, ona powinna pomóc uporządkować myśli i uczucia!
Płomień znów zgasł. Euforia targająca twoim umysłem przerwała przepływ mocy.
Spojrzałeś na niebo i ujrzałeś złotą kulę słońca wskazującą na późny poranek. Droga milcząco zachęcała do wędrówki. Co postanowisz zrobić? Dokąd pójdziesz?


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#13 01-08-11 05:33:49

 Sid Grennevell

Weteran

5972635
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 23-02-11
Posty: 44
Rasa: człowiek
Profesja: elementalista
Doświadczenie (PD): 115
Poziom: 2
WWW

Re: Góry Mogline

Wzbogacony o nową wiedzę i doświadczenia, dobieram się do torby i sięgam po racje żywnościowe. Ponownie biorąc ledwie kęsy pożywienia, odkładam swój przydział na następną okazję.
"Wystarczy już tego postoju." stwierdzam, zastanawiając się gdzie zaprowadzą mnie ślady butów i czy czasem nie powinienem zmienić kierunku podróży. Upewniam się jeszcze, że w dzienniku nie przybyło żadnych nowych zapisów i ruszam w dalszą drogę, tak żeby nie kolidować z trasą którą naznaczyły ślady wcześniejszego bytu.


____________________________

There's always something behind nothing.
____________________________

Karta Postaci
Ekwipunek: rapier, sygnet Wieży, umagiczniona torba podróżnicza, dziennik, zapas piór i kałamarzy, zapas ubrań, prowiant.
Umiejętności:
   - pisanie i czytanie;
   - mowa ciała;
   - walka rapierem;
   - elementalistyka - ogień, powietrze;
   - talent: elementalistyka - ogień


Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg

Offline

 

#14 01-08-11 06:28:53

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Góry Mogline

Sięgnąłeś do torby by sprawdzić dziennik, lecz ten wciąż był pusty. Ruszyłeś przed siebie pochylając się lekko do przodu by nadać tempa krokom. Kapelusz doskonale chronił przed słońcem, chociaż w dodatkowych ubraniach było Ci już za ciepło. Po skromnym posiłku twoje morale wzrosły nieznacznie, chociaż wciąż czułeś się niepewnie. Krajobraz zmienił się diametralnie ze średnio spokojnego w ostry. Teraz podróżowałeś wzdłuż okrytego mgłą kanionu pośród ostrych skał i rzadkiego żwiru. Usłyszałeś dziki wizg, to wielki drapieżny ptak, którego widziałeś na początku swej wędrówki leciał w twoją stroną. Jego ogromne ciało rosło z każdą chwilą, a Ty sparaliżowany strachem przez moment nie wiedziałeś co robić.


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#15 01-08-11 16:55:48

 Sid Grennevell

Weteran

5972635
Call me!
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 23-02-11
Posty: 44
Rasa: człowiek
Profesja: elementalista
Doświadczenie (PD): 115
Poziom: 2
WWW

Re: Góry Mogline

Strach i obawa którą poczułem na moment zmroziły moje serce. Wyobraziłem sobie siebie w strzępach rozerwanego przez to potworne ptaszysko. Mgnienie oka. Mrugnąłem oczyma i chwila niepewności minęła, odrzuciłem strach i obawy. Przerażający lód w moim sercu roztopił żywy ogień.
"Albo ty, albo ja..." pomyślałem sobie szybko, koncentrując się na ptaku, który był coraz bliżej.
Prawą ręką dobyłem rapiera gotów dźgnąć pod odpowiednim kątem bestię, a w lewej ręce spróbowałem dosyć spontanicznie skupić energię przekształconą w płomienny strumień, którym miałem zamiar poparzyć, bądź nawet i spopielić bestię.


____________________________

There's always something behind nothing.
____________________________

Karta Postaci
Ekwipunek: rapier, sygnet Wieży, umagiczniona torba podróżnicza, dziennik, zapas piór i kałamarzy, zapas ubrań, prowiant.
Umiejętności:
   - pisanie i czytanie;
   - mowa ciała;
   - walka rapierem;
   - elementalistyka - ogień, powietrze;
   - talent: elementalistyka - ogień


Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg

Offline

 
http://www.everold.pun.pl/viewtopic.php?id=240

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie filmów 8mm warszawa kopiowanie kaset vhs wola