div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }

Ogłoszenie

!!!!! UWAGA !!!!!
Ogłaszamy wszem i wobec powrót na dawne forum Everold. Jest wygodniejsze i bardziej rozbudowane, czekają tam też na Was nowości. Prosimy o przeniesienie tam swoich KP i uzupełnienie ich w jedną nową rzecz (szczegóły we wzorze KP). Nowe forum: KLIK
!!!!! UWAGA !!!!!

#16 25-05-11 19:42:50

Kasim

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 19-05-11
Posty: 10
Rasa: Człowiek
Profesja: Zabójca

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

- Zależy jak na to patrzeć. Na pewno jest rajem dla ludzi spokojnych, chcących przeżyć swoje, ale dla ludzi, którzy lubią awantury, bijatyki i rozróby nie jest to raj. Rajem też nie jest dla łowców nagród, skoro powiadasz, że mała jest tu przestępczość. Nie będzie to miasto też rajem dla mnie... Jednak dla Ciebie, czy też jakiegoś maga jest to miejsce idealne. A twoje córki? Nie mają może ochoty opuścić tego miasta i udać się w świat, przeżyć przygodę? Poznać nowe kraje i kultury?


Sakiewka: 200
Umiejętności: Skradanie się, akrobatyka, kocia zwinność, walka mieczem, talent - mobilność
Przedmioty: Skórzany ubiór z wzmocnieniami na klatce, nogach i rękach, cienki i ostry miecz, jednak bardzo wytrzymały, komplet 5 sztyletów, ostrza wysuwane z butów, maska.

Offline

 

#17 27-05-11 19:50:29

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

- Rozmawiałeś z Sandrą tak? - spojrzał na Ciebie zmartwionym wzrokiem. - Ciągle jej powtarzam: nie wychylaj nosa z Velmerii, a nawet z Entrady. A to dziewuszysko ciągle przygody i przygody. Muszę przyznać, potrafi się bronić... - tutaj przerwał na chwilkę, po czym westchnął. - Nawet nie próbuj jej, młodzieńcze, ratować z tej twierdzy. W przeciwnym razie znajdę Cię chociażby i na północy! - zagroził, po czym rozejrzał się po karczmie.
- Nie wyglądasz na osobę, która w Velmerii będzie studiować. Więc czego chcesz?


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#18 27-05-11 19:59:16

Kasim

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 19-05-11
Posty: 10
Rasa: Człowiek
Profesja: Zabójca

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Milczał przez chwilę wpatrując się w karczmarza, po chwili jednak przemówił.
- Cóż... powiedzmy, że ludzie o mojej profesji potrzebują czasami udać się do miejsca, gdzie będą mogli uporządkować swoje myśli. Kto wie może przypadkiem znajdę tutaj pracę dla siebie, chociaż zazwyczaj wykonuję polecenia moich mistrzów. A teraz posłuchaj uważnie... Jesteś dobrym człowiekiem i nic ci z mojej strony nie grozi, twojej rodzinie zresztą też, ale nie radzę ci kierować gróźb w moją stronę
Wziął łyk kompotu i czekał na odpowiedź ze strony karczmarza.


Sakiewka: 200
Umiejętności: Skradanie się, akrobatyka, kocia zwinność, walka mieczem, talent - mobilność
Przedmioty: Skórzany ubiór z wzmocnieniami na klatce, nogach i rękach, cienki i ostry miecz, jednak bardzo wytrzymały, komplet 5 sztyletów, ostrza wysuwane z butów, maska.

Offline

 

#19 27-05-11 20:38:49

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

- Drogi chłopcze... - uśmiechnął się współczująco i serdecznie karczmarz. - Ty chyba naprawdę nie znasz Velmerii... Tutaj co druga osoba ma 4 merion w magii, i nawet nie zmęczyłaby się, gdybyś próbował ich zaatakować. Po za tym, straż jest na każdym kroku, a dorównuje nawet Felgardzkim wojskom, więc nie radzę, byś cokolwiek psocił, chłopcze... - czułeś, że traktuje Cię jak podrostka, który nie mierzy sił na zamiary.
- A teraz jedz, smacznego. Śniadanie na koszt karczmy. - powiedział ciepło i z uśmiechem, po czym odszedł obsługiwać gości.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#20 10-08-11 23:09:49

 Calerian

Nowy mieszkaniec

2047632
Skąd: Łódź, Retkinia/Sen
Zarejestrowany: 10-08-11
Posty: 5
Rasa: Mieszaniec, półelf
Profesja: Mag/Mistrz sztuki
Poziom: 1

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Calerian spokojnym wzrokiem poprowadził po gmachu i wkroczył zdecydowanym krokiem. Zimna, stalowa fala opanowania gościła w jego grymasie, lecz oczy zdradzały fascynację, ciekawość i radość, która udzieliła mu się, gdy tylko ujrzał Velmerię, Złote Miasto, raj dla magów i artystów - ktoś rzekłby, że idealne dla niego, ale nie, to nie jest miejsce dla niego. To tylko przystanek w wiecznej drodze, zawsze żył przystankami. Tutaj ma zacząć się jego przygoda jako maga, który przeszedł inicjację adepta, poza Alabastrową Wieżą... Cóż... On pragnął przygody, którą żył jakiś czas temu, śpiewu i lutni barda, okrążonego magią potajemnie.

Dłoń nacisnęła klamkę a przedramię pociągnęło ciałem ku otwarciu drzwi owego przybytku... Okropny skrzyp przerdzewiałych, żelaznych zawiasów... Nie, cisza, spokojna, niewyjaśniona cisza, gdy drzwi otworzyły się przy lekkim szmerze. Zdobył się w końcu na kolejny, z licznych uśmiechów, rozglądając się po wnętrzu - tutaj nie powinni mnie przeganiać zawistni mężowie uwiedzionych żon, czy kochankowie kochanek, ale także nikt nie nabierze się na tanią pijacką szantę, trzeba wykorzystać swoje najlepsze utwory, wymyślić i dopracować w gospodzie nową balladę lub posłużyć się dziełami mistrza Zeala z Thamos lub Belzagora "Białego kruka", wybielałego z tęsknoty.

Wkroczył do wnętrza i skierował się lekko chwiejnym krokiem zataczając barkami podczas chodu w kierunku baru, ze stoickim spokojem stając przy jednym ze stolików, po czym uśmiechnął się i podniesionym głosem zapowiedział - Mości gospodarzu! Prosić by rad było o strawę ciepłą, najlepiej jakieś danie, co lekkie jest. Może ziemniaczki z rybką smażoną? Do tego butelka jakiegoś średniej jakości wina... - półelf odrzucił płaszcz do tyłu i usiadł przy jednym z centralnych, postawnych stołów, lutnię, którą miał na plecach opierając pod swoimi nogami o nogę stołu i zapierając się niekulturalnie w skupieniu łokciami na stole złączył ze sobą dłonie, opierając je o czoło, próbując przypomnieć sobie jak najlepszy zestaw ballad, po czym dodał prędko do monologu o zamówieniu - ... oraz dwa kielichy do wina, na wszelki wypadek... - odrzucił miecz z pochwą na bok, po czym zerwał się myślowo i dodał spoglądając w stronę baru - Mam też konia, stoi przed lokalem, nie ruszy się stamtąd, ale czy można go wprowadzić do stajni, lub jakiejś szopy, lub chociaż gdzieś na podwórze, jeśli takie się znajdzie?

Ostatnio edytowany przez Calerian (10-08-11 23:10:37)


http://desmond.imageshack.us/Himg845/scaled.php?server=845&filename=sygnaturaz.jpg&res=medium

Offline

 

#21 17-08-11 21:30:28

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Karczmarz uśmiechnął się przyjaźnie, przywitał się skinieniem głowy i śmiesznym poruszeniem wąsa, po czym niemalże od razu zabrał się do przygotowywania potrawy. Już po kilkunastu minutach ujrzałeś go jak sprawnie, mimo pokaźnej tuszy, omija stoliki z tacą położoną na dłoni, unoszącą się powyżej jego ramion.
- Smacznego! - powiedział. Miał zaczerwienioną twarz, zapewne od wina, ale nie wyglądał na zapijaczonego. Ot, zwykła roześmiana i przyjazna mina. Postawił przed Tobą wielki talerz, na ktorej aż roiło się od kolorów warzyw ułożonych obok usmażonej na złoto ryby. Zaraz obok tego dania pojawiły się dwa kielichy czerwonego wina.
Karczmarz spojrzał na lutnię i już w tej samej sekundzie klasnął w dłonie.
- Pan jest bardem! Jak miło, wczoraj niestety nie odwiedził nasz żaden, a to już jest powód do tęsknoty za muzyką! Jak Pan tylko zje, musi nam Pan coś zaśpiewać! - zaczął mówić szybko, z entuzjazmem.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#22 19-08-11 09:40:21

 Calerian

Nowy mieszkaniec

2047632
Skąd: Łódź, Retkinia/Sen
Zarejestrowany: 10-08-11
Posty: 5
Rasa: Mieszaniec, półelf
Profesja: Mag/Mistrz sztuki
Poziom: 1

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

- A butelka wina i mój koń?!  Przecieeżżeehhh... - zakrzyknął z chwilowego zamyślenia, po czym machnął ręką wzdychając z miną lekkiej rezygnacji, ale na twarz znów zawitał wesoły, młodzieńczy uśmiech. Nie jadł prawie od czterech dni, odkąd wyruszył galopem od Północnej Grani ku Gwiazdozbiorze Kozła w stronę Velmerską po leśnym gościńcu, zwanym w tych stronach "Drogą Miodną" z powodu na liczne, opustoszałe gospodarstwa zajmujące się hodowlą pszczół i produkcją miodu oraz na pomniejsze wsie i folwarki w których większość uli przekształcono w rynny na paszę lub zbijano z nich chlewy czy pomniejsze stodoły, spichlerze. Nie dane mu było spróbować nawet czubka palca z kapką miodu z tych uli, w których gdzieniegdzie jeszcze buszowały gniewnie pszczoły. Przecież po piętach dreptali mu najemni jeźdźcy z Akademii Magicznej i Alabastrowej Wieży, którzy ścigali go od tygodnia.

Nagle Caleriana ogarnęły lekkie wątpliwości czy aby ucieczka przed ogólnymi egzaminami była właściwa. Przecież mógł zostać obiecującym i utalentowanym magiem - z jego ambicjami i umiejętnościami było to możliwe.

Ale zakurzony zaduch marmurowych i kamiennych sal z dębowymi i cisowymi ławami, o magicznych okiennicach nigdy nie dających się otworzyć. A główne korytarze spiralne? To było coś, nie to co te smutne i zatęchłe, pachnące ziołami i spalenizną sale ćwiczebne i naukowe. Obszerne korytarze o kolumnach z wymyślnymi kapitelami przy suficie pokrytym malowidłami, z trzonami paskowanymi, gdzie u spodu całość przytrzymywały dwimerytowe, magiczne figury działające jako sieć obronna Alabastrowej Wieży... Gdzie po obu stronach wzbijały się przepuszczające światło i rześkie powietrze wysokie witraże o fioletowych motywach. Ahh... Dlaczego kazali mu iść do tej dennej i jakże nudzącej Akademii Magicznej.

Po chwili zaczął zajadać zręcznie (widelczykiem ?) złotą jak najczystsze rudy górskich kopalni pochodzenia Dwemerskiej roboty, czyli najlepszej roboty. Calerian chciałby wyruszyć ku dawnym siedzibom Dwemerskich klanów, lub chociaż Dunmerskich... Szkoda tylko, że to, co z obu cywilizacji zostało to starożytne artefakty, machiny - młody półelf mógłby wymieniać w nieskończoność, bo przecież wykładał to jako swój pierwszy i jedyny układ podając się w sekcji dla adeptów za nowego profesora. Doprawdy, było to zabawne i pouczające, a Calerian zyskał na jeszcze większej sławie wśród młodych magików - a uderzeń kijem po plecach Vandergahasta nie zapomni nigdy. Rozmyślając tak prędko zauważył, że nie ma już prawie ryby i połowy warzyw, więc chwycił za jeden z kielichów i delikatnie spił z niego trzy małe łyczki na spróbowanie, ostatni trzymając przed połknięciem długo w ustach i lawirując wśród czerwonego wina językiem. Zgarnął jeszcze na widelec parę warzyw które starannie dobrał dla równowagi i ostatni kawałek ryby. Jadł dosyć szybko i łapczywie, chociaż próbował swoimi manierami stłamsić wilczy głód.

Po chwili wycierając ręce w chustkę w kieszeni swojego płaszcza poprawił kołnierz i położył na kolanach lutnię, lekko odsuwając od siebie talerz i spijając jeszcze jeden siarczysty łyk z kielicha, lekko uśmiechając się po tym. Swoje rzeczy schował pod stół, zostawiając pusty talerz i wino na stole, samemu odsunął się lekko na krześle by mieć więcej miejsca w ramionach i czekał na prośbę karczmarza lub napływ większej ilości gości, ciągnąc i brzdąkając po strunach, przekręcając kołki gryfu w jedną lub w drugą stronę, nasłuchując przy pudle.


http://desmond.imageshack.us/Himg845/scaled.php?server=845&filename=sygnaturaz.jpg&res=medium

Offline

 

#23 22-08-11 19:27:03

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Karczmarz widząc Twoje wątpliwości co do muzykowania rozpoczęcia, zgrabnie i sprawnie niemalże przepłynął jak wieloryb między stolikami i nawet nie zauważyleś kiedy, a już stał obok Ciebie.
- Śmiało, Poeto! - krzyknął nad Twoim uchem, wskazując Ci scenę. - Tam jest Twoje miejsce! Zaraz ktoś podniesie Ci tam butelkę wina, co by Ci w gardle nie zaschło! Szybciutko! - dodał i ponaglił Cię gestem dłoni. Wszyscy zebrani goście uśmiechnęli się na widok lutni i ochoczo zaklaskali już na wstępie. Czułeś ich wzrok na sobie, a gdy stanąłeś na scenie, każde usta momentalnie się zamknęły i zapanowała cisza. Taka, że slychać bylo, gdy ktos przelykał wino czy piwo.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#24 28-08-11 21:24:28

Darkness

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 16-08-11
Posty: 15

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Wszedłem do karczmy. Lekkim krokiem. Nie chciałem wzbudzać jakiegoś poruszenia moją osobą. Wiedziałem, że i tak tego nie uniknę. W tej chwili jednak wolałbym być najmniej zauważalną osobą, toteż jeszcze przed wejściem mocno zasunąłem kaptur na oczy. Widać było tylko lekki przebłysk moich oczu. Moje kroki dudniły o podłogę, co na pewno zwróciło uwagę będących obecnie ludzi. Znalazłem się już blisko pierwszego lepszego nieosiadłego stolika. Usiadłem z głośnym trzaskiem i skrzypieniem. Kaptur przy okazji zasunąłem jeszcze mocniej. Przebłysk oczy zniknął. Otarłem ręką stół, bowiem chciałem tu posiedzieć w sterylnych warunkach.
Zawołałem karczmarza ruchem ręki i zamówiłem "cokolwiek".

Jako najemnik czekałem, aż praca przyjdzie sama. Przybrałem zatem wygląd jak najbardziej pasujący do Najemnika.


http://img526.imageshack.us/img526/5223/witcher.png

Offline

 

#25 29-08-11 20:21:44

 Tirvatar

Administrator

status vanyali@aqq.eu
11735155
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 117
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca
Złoto: Żołnierz
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Dzisiejszego wieczoru gospoda aż kipiała zatłoczeniem, i duchotą. Dziewki służebne krzątały się z jadłem i trunkiem, a sam karczmarz raz po raz zbierał kolejne zamówienia. W kącie przygrywała wesoło grupa wędrownych wagantów, a nieopodal trubadur w szatach świadczących o mieszczańskim pochodzeniu stroił lutnię szykując się do występu.
Siedziałeś w milczeniu czekając na zlecenie, lecz nikt nie zwracał na Ciebie baczniejszej uwagi. Zaczęło Cię to nawet z lekka denerwować, jednak czekałeś cierpliwie.
Drzwi karczmy otworzyły się szeroko, a w nich ukazał się niski jegomość w otoczeniu dwóch groźnie wyglądających mężczyzn. Jego pogodna twarz i łagodne rysy twarzy zdradzały dobry humor, chociaż przyprószone lekką siwizną włosy i zaniedbany zarost świadczyły o tym, że ostatnimi czasy życie rzadko daje mu powód do szczęścia.
Bezceremonialnie wszedł na środek karczmy, a towarzyszący mu mężczyźni bez słowa zrobili mu miejsce odpychając paru wieśniaków targujących się głośno. Wszystkie oczy powędrowały na środek izby.
- Dowódca sił zbrojnych Velmerii - przemówił zaskakująco głośno niski jegomość - poszukuje śmiałków gotowych tymczasowo  tępić bandytów pod barwami Entrady! Śmiałkowie będą otrzymywać żołd od zabitej głowy, a walczyć będą w Ochotniczej Kompanii stworzonej za zgodą władcy! Śmiałkowie podczas zadania mają zapewnione żarcie!
Kilka głów pokiwało z aprobatą, a tymczasowa cisza w karczmie przerodziła się w narastający szmer. Śmiałków zapraszam do mnie!


Osiągnięcia:

http://i55.tinypic.com/25oxl5d.jpg http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i51.tinypic.com/286x0k1.jpg http://images.mmosite.com/shaiya/images/skill/priest/pray.gif http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGTrjmg16_dV51Px-s3LAwKETai17u7CEWmXnxU3oH_u9ij7egtg

Offline

 

#26 30-08-11 09:08:34

Darkness

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 16-08-11
Posty: 15

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

Siedziałem dalej, niepokorny. Nie miałem zamiaru iść na jakąś wojenkę, chciałem jakiejś spokojnej pracy. Dopijałem powoli napój, który z łaski swojej dostałem od karczmarza. A ten tutaj wszedł ot tak i szuka ludzi do bitwy. Może i byłaby to praca dla mnie. Ale co ja bym tam robił. Umiejętnościami na pewno się nie wykaże, pewnie zabije ze czterech przeciwników, a takie złoto to na co mi. Jednak jedno słowo dowódcy bardzo głęboko utkwiło w mojej podświadomości. Było to słowo "darmowe żarcie". Cóż lepsze to niż nic. Nie muszę nawet nic robić, a zyskam za to doświadczenie. Zatem szkoda było mojego czasu. Jako ostatni wstałem i bez słowa, aby nie niszczyć pozoru tajemniczości stanąłem za dowódcą.


http://img526.imageshack.us/img526/5223/witcher.png

Offline

 

#27 30-08-11 09:52:27

 Calerian

Nowy mieszkaniec

2047632
Skąd: Łódź, Retkinia/Sen
Zarejestrowany: 10-08-11
Posty: 5
Rasa: Mieszaniec, półelf
Profesja: Mag/Mistrz sztuki
Poziom: 1

Re: Gospoda pod "Złotym Piórem"

//A co ze mną, karczmarz zaprasza mnie, bym zagrał w jego przybytku, wskazuje mi podest a tu znikąd pojawia się jakaś wędrowna hałastra bajarzy//


http://desmond.imageshack.us/Himg845/scaled.php?server=845&filename=sygnaturaz.jpg&res=medium

Offline

 
http://www.everold.pun.pl/viewtopic.php?id=240

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs mokotów Chłapowo pokoje