div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }

Ogłoszenie

!!!!! UWAGA !!!!!
Ogłaszamy wszem i wobec powrót na dawne forum Everold. Jest wygodniejsze i bardziej rozbudowane, czekają tam też na Was nowości. Prosimy o przeniesienie tam swoich KP i uzupełnienie ich w jedną nową rzecz (szczegóły we wzorze KP). Nowe forum: KLIK
!!!!! UWAGA !!!!!

#16 11-02-11 08:15:51

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Potok Słów

Jej ręce wędrowały powoli z szyji dziewczynki na jej ramiona, a gdy tam się zacisnęły, Sophie przyciągnęła dziecko do siebie i przycisnęła je do piersi, przytulając po matczynemui szlochając cicho, co było niedosłyszalne przez wrzask dziecka.
   Kobieta uniosła głowę by spojrze na księżyc, jednak łzy wyciekające z oczu rozmazały jego kształty. Dlatego też czarnowłosa zamknęła oczy i skupiła się na biciui swojego serca, z każdym razem czując, jak bijące od niej ciepło rozchodzi się coraz dalej, przenikając wszystko, co tylko napotkało na drodze.
   Tak właśnie robiła jej matka, kiedy mała Luna wracała do domu z płaczem. Przytulała ją do piersi i kołysała się powoli monotonnie, szepcząc powoli i spokojnie nie zapamietan eprzez nią słowa. Pamiętała jedynie, ze z każdym uderzeniem serca matki, jej ciało rozgrzewała jakas siła, która uspokajała ją i dawała poczucie bezpieczeństwa.
   Sophie natomiast starała się także wejś w stan międzysenny, nie medytując całkowicie, ale wizualizując przepływ energii ze swojego ciała dociałą dziewczynki. Nigdy jeszcze nie robiła tego w śnie medytacyjnym, ale jeśli udawało się w tamtym świecie...


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#17 13-02-11 10:16:30

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Potok Słów

Dziecko odepchnęło cię z taką siłą, że odrzuciło cię kilka kroków w tył, byś ostatecznie upadła i obtarła sobie łokieć o ostry żwirek, który nagle pojawił się na plaży nie wiadomo skąd, kiedy, jak. Wstałaś, cicho sycząc z bólu, a dziewczynka szamotała się w płaczu, który jeszcze bardziej przybrał na sile - był tak mocny, jak na początku. Jakby twoja czułość wymazała uprzednie próby uciszenia jej - które jednak coś dały, gdyż płacz lekko osłabł - wymazała twoje starania i przeniosła na sam początek zadania, ponownie. Mogłaś wywnioskować, że czułość nie była najlepszym rozwiązaniem - wzmagała płacz. Twój wrzask, krzyczenie na nią - wręcz przeciwnie. A skoro nie możesz zniszczyć ryku jego przeciwieństwem...

tam wszystko jest odwrotnie - znów przemknęło ci przez głowę.

Ostatnio edytowany przez Darton (13-02-11 10:16:45)


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#18 03-03-11 21:01:38

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Potok Słów

Miała ochotę uciec jak najdalej od tego bachora, uciec, gdzie nimfy zimują i odetchnąć z ulgą. Jednak ta przeklęta energia towarzysząca jej zawsze podczas podróży medytacyjnych nie pozwoliła na to. Czuła, że oszaleje, jeśli dziecko zaraz się nie uspokoi.
- Zamknij się! - krzyknęła w końcu dotykając ręką bolącego łokcia. - Masz powód do płakania? Zamknij w końcu tą mordę i daj sobie siana! Ogarnij się! Wyglądasz jak rozpieszczone dziecko jakiejś wyjątkowo rozpustnej prostytutki! Przymknij się, albo w końcu krzyknij raz a porządnie, aż Ci płuca wyskoczą i się nimi zadławisz! - krzyczała opętana, mając już wszystkiego po dziurki w nosie...


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#19 04-03-11 09:34:20

 Navira

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 28-02-11
Posty: 12
Rasa: Wilkołak
Profesja: ex - rycerz

Re: Potok Słów

Navira, spojrzała w niebo. Oddychała ciężko, pazury zacisnęła na młodej sośnie, ściskając tak mocno, że z głębokich szram w drewnie popłynęły kropelki żywicy. Jej ciało rozdzierał potworny ból. Dygotała. Resztki ludzkiej świadomości, kierowały jej drżącymi rękoma. Ściągnęła z szyji swój srebrny medalion, po którym na jej, pokrytym już ciemnym meszkiem ciele, pozostały ślady jakby od otarcia. Schowała wisiorek do sakiewki i dokładnie ją zawiązała. Znów podniosła wzrok ku srebrnej tarczy. Słyszała szept, szept Księżycowej Pani, która ją wzywała. Zamknęła oczy. Chciała krzyczeć, lecz z jej piersi wydarł się tylko głuchy warkot. Ciało zaczęło się gwałtownie zmieniać. Obrosło ciemnym futrem, lśniącym w blasku srebrnej tarczy. Twarz nabrała dzikiego, wilczego wyrazu. Navira otworzyła oczy ich, tęczówki były w kolorze miodu. Połyskiwały wściekle, wyrażając niewypowiedziany ból. Wilkołak wzniusł pysk ku niebu i zawył żałośnie. Lekki wietrzyk rozwiał jej długue ciemne włosy. Usłyszała szept. " Chodź! Przynieś mi krew.", szeptał wiatr. Navira się nie sprzeciwiała. Rozglądnęła się dziko, po miejscu w którym się znajdowała. Wciągnęła powietrze w nozdrza. Czuła wraźnie magię tego miejsca. Jej czuły nos, odnalazł też inny zapach. Zapach, który spowodował, że grzywa na karku zjerzyła jej się mimo wolnie. Oczy błysnęły. Ruszyła w stronę źródła woni. Szum wody, był wraźny. Przypominał grzmoty. Navira biegła. Nagle, wypadła z lasu. Jej oczom ukazało się spienione wodospadami urwisko. W dole spokojnie rozlewała się zatoka. Była niczym ogromna misa, napełniana, wodami uderzającymi z góry. W jej lodowatej tafli odbijał się księżyc. Zapach, był tu bardzo silny. Navira zaczęła węszyć w powietrzu. Była pewna, tego co przyniusł jej zdradliwy smak powietrza... Jest tu jakiś człowiek, prawdopodobnie kobieta. Wilkołak węszył uparcie dalej. Nagle jej nos trafił na bardzo silne źródło zapachu. Rozrzucone przy brzegu ubrania... Wilczyca obwąchała je dokładnie, wzięła nawet w łapy. Głuchy warkot przemknął przez jej gardło. Z boków ust, przez wilcze zęby popłnęła ślina. Navira uniosła głowę i zawyła. To miejsce było dziwne, pełne a wręcz ciężkie od magii. Tu jej Księżycowa Pani była jakby bliżej, a Srebrny pan spoglądał z góry i z tafli zatoki. Zawyła poraz kolejny, po czym, podeszła do brzegu wody i znów węszyła. Woda rozmywała zapach kobiety...

Offline

 

#20 04-03-11 14:19:33

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Potok Słów

Dziecko naraz umilkło, a przez twe uszy przebiegła gwałtowna fala głuchej, miażdżącej kości ciszy. Świat był taki nienaturalny, pozbawiony wrzasku dziewczynki, taki dziwny, inny... Ale czułaś ulgę. Ulgę ogromną, połączoną z jeszcze czymś - energią, czystą energią, jakby w chwili, gdy dziecko przestało się drzeć, twoje żyły wypełniła złota - albo platynowa, albo srebrna, srebrna jak Księżyc, albo... - posoka, moc, potęga, siła. Stałaś się większa, większa mentalnie.
Nagle, nawet nie zauważyłaś kiedy, krajobraz wokół ciebie zmienił się; stałaś teraz na górskiej ścieżce, wiodącej ku odległemu szczytowi góry. Wokół rosły drzewa, drzewa, jodły... Nie, sosny. A może jodły?
Gdy zaszurałaś nogą, w górę wzbił się tuman piachu, poczułaś prawdziwą woń lasu, zapach gór. Gdzieś obok przebiegł jakiś futrzak.
A dziecko wciąż przed tobą stało, spojrzało na ciebie, zupełnie inaczej, niż wcześniej, w jego oczach zabłysła iskierka. Zaciekawienie. Dziewczynka przekrzywiła nieco głowę.
- Kto to jest prostytutka? - zapytała słodkim, niewinnym głosikiem.

Ostatnio edytowany przez Darton (04-03-11 14:23:23)


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#21 05-03-11 09:14:11

 Navira

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 28-02-11
Posty: 12
Rasa: Wilkołak
Profesja: ex - rycerz

Re: Potok Słów

Navira, chodziła koło brzegu wciąż węsząc. Spjrzała na wodospady. Gdzieś tam, musiała być zdobycz. Tylko jak się tam, przedostać. Zanużyła,łapy w wodzie po łokcie. Zimna, woda spowodowała, że przeszły ją dreszcze. Sierść zjerzyła się, ogon wściegle uderzył o nabrzeżny żwirek. Wilkołak schylił głowę i zaczął pić. Nagle i gwałtownie odwróciła głowę. Coś chodziło po lesie. Wstała na dwie nogi, uniosła głowę i wzięła głęboki wdech, analizując zapach.
Po chwili już wiedziała. Jelenie. Szybko jak cień, instynktownie i bez zastanowienia, pobiegła w stronę lasu, zataczając półkole, tak aby zwierzęta miała przed sobą. Dobrze wyczuła wiatr. Miała go pod siebie więc, zwierzęta nie mogły jej wyczuć. Za to ona je tak. Podkradła się i obserwowała. Były tu dwa ogromne samce, z pięknym porożem, takie rogi mogły by się spodobać Srebrnemu Panu i Księżycowej Damie. Warknęła cicho. Skupiła wzrok na jednym z jeleni. Zwierzęta wyczuły instynktownie jej obecność i były niespokojne. Navira ruszyła. Wypadła zza gęstego poszycia, wprost na upatrzoną zdobycz. Jednak, jeleń zwinnie odbił w lewo, wybiegając z lasu. Wilkołak biegł, szybko omijając drzewa i zawalone pnie. Od zdobyczy dzieliły ją  zaledwie trzy długie skoki. Biegnąc, warczała, ślina wyciekała koncikami ust. Zdecydowała się na ostateczny skok. W jednej chwili jeleń leżał na ziemi. Wierzgał i charczał straszliwie. Navira rozszarpała mu gardło. Ciepła krew, oblała jej wilczą twarz. Wilkołak czuł, że musi wrócić w pobliże zatoki. Jakaś siła, pewnie tego miejsca, spowodowała, że Navira zawlokła truchło olbrzymiego jelenia do brzegu zatoki. Tam rozszarpała mu brzuch i zaczęła jeść. Krew, szkliła się na jej futrze. Po kolacji, wilkołak wrócił do porzuconych ciuchów. Jeszcze raz dokładnie je obwąchała, rozrzucając i brudząc przy tym. Chciała dobrze zapamiętać ich zapach, zapach magii...
Wróciła do upolowanego jelenia, rozwłóczonego po ziemi. Położyła się i przymknęła oczy. Jej czułe uszy cały czas kontrolowały otoczenie.

Offline

 

#22 06-03-11 21:04:18

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Potok Słów

Wzięła jeszcze kilka głębszych niespokojnych oddechów, rozglądnęła się i z ulgą uśmiechnęła się lekko. Spojrzała na niezwykłą dziewczynkę, po czym wsłuchała się w lekką ciszę.
- Prostytutka to kobieta, która sprzedaje innym swoje ciało w zamian za dobra materialne. - odpowiedziała tłumacząc dziecku i uśmiechając się przy tym uroczo i przyjaźnie.
   Rozglądnęła się. Góry... Kochała góry. Dlatego też ich widok ucieszył ją naprawdę bardzo mocno. Dawno nie miała okazji wdychać górskiego powietrza, poczuć zapachu drzew.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#23 07-03-11 13:44:57

 Navira

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 28-02-11
Posty: 12
Rasa: Wilkołak
Profesja: ex - rycerz

Re: Potok Słów

Świat, był rozmazany, nie spójny. Kształty otoczenia nakładały się na siebie. Navira rozglądnęła się gorączkowo. Otaczały ją zarysy wysokich postrzępionych wzniesień. Nagle, wszystko wróciło do normy. Świat się nie chwiał, nie był nie wyraźny. Wilkołak westchnął ciężko, w tym momencie w nozdrza wdarł się znajomy, intrygujący zapach niesiony wiatrem. Oczy Naviry, były jak talerze, źrenice przysłaniały tenczówkę niemal w całości.
Navira, zaczęła biec w stronę, źródła. Bieg był lekki, swobodny i nie męczył. Wilkołak, cały czas badał nosem wonie. W śród nich pojawił się, wątły obcy zapach, nie uchwytny trudny do rozpoznania. Wiatr niusł odgłos cichego śmiechu...
Druga woń był dobrze Navirze znana, jednak nie mogła sobie przypomnieć do kogo bądź do czego był podobny i gdzie się z nim spodkała. Biegła dalej. Górskie powietrze rozwiewało jej długie przy karku futro. Nagle zatrzymała się. Zapach był silniejszy, jednak nadal tajemniczy. Navira była zdesperowana, to tak jak wiedzieć coś, ale nie potrafić tego nazwać bo nazwa uciaka nam z pamięci. W pewnym momencie wilkołak, poczuł czyjąś obecność. Była to postać wysoka, jej oczy błyszczały w świetle księżyca podobnie jak kaskady ciemnych, włosów oblewających ramiona. Navirze przez umysł przepłynęła jedna szybka myśl - " Księżycowa Pani...". Znajomy zapach znów wypełnił jej nozdrza. Teraz już prawie wiedziała do kogo należy... już, już jej umysł analizował bodźce... Nagle, oblało ją zmine uczucie przerażenia. Ten zapach, to zapach magii znad wodospadów! Świat zawirował, zrobiło się ciemno. Blade światło księżyca zgasło. Postać zniknela, pozostał tylko słodki zapach czarów...

Offline

 

#24 08-03-11 11:15:49

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Potok Słów

Dziewczynka, najsłodsza dziewczynka, jaką można by sobie wymarzyć, odwzajemniła uśmiech, który zdawał się hipnotyzować swym niewinnym urokiem i słodkością, tak, że wręcz nie mogłaś oderwać od niej wzroku. Przyglądając ci się z zaciekawieniem, włożyła jeden paluszek do ust, położyła na malutkich, mlecznych ząbkach, i poczęła się nim bawić, lekko nadgryzając, ssąc. Kręciła się przy tym lekko w miejscu, niczym prawdziwe, zaciekawione dziecko, łaknące prawdy o świecie je otaczającym.
- A co to znaczy że "sprzedaje swoje ciało"? - spytała. - Jak można sprzedać swoje ciało? Czy to znaczy że oddaje swoje ciało komuś innemu? A wtedy w jakim jest ciele?
Zadając pytania, zaczęła powolutku iść ścieżką w górę, a ty, nie mogąc się oprzeć, szłaś razem z nią.

Ostatnio edytowany przez Darton (08-03-11 11:19:23)


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#25 09-03-11 19:39:49

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Potok Słów

- Nie, kochanie... - odpowiedziała bez żadnego skrępowania. Wiedziała, że nie można ukrywać takich rzeczy. Zresztą jej matka i ojciec nigdy nie odmawiali jej odpowiedzi na pytania, nawet te najgłupsze.
- Widzisz, kobiety swoim ciałem mogą dać mężczyźnie zaspokojenie zwierzęcych instynktów. Niektóre z nich to wykorzystują i dają się posiąść mężczyzną za pieniądze. To jest właśnie prostytucja. Takie kobiety nie szanują swojego ciała i brak im godności. To tak, jakbyś miała swoją ukochaną lalkę i zabiera Ci ją ktoś, kogo nawet nie znasz. Przyjacielowi pozwolisz ją dotknąć i przytulić, przed obcym ją schowasz, prawda? - uśmiechnęła się patrząc na dziewczynkę, podążając za nią i nie mogąc zachwycić się na zapas krajobrazem.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#26 10-03-11 16:02:12

 Navira

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 28-02-11
Posty: 12
Rasa: Wilkołak
Profesja: ex - rycerz

Re: Potok Słów

Navira zerwała się na równe nogi. Jej sierść, zjerzyła się po sam ogon. Powoli zaczynało świtać. Powietrze było, lekkie i rzeźkie. Księżyc, bladł znikając za horyzontem. Navira, rozglądnęła się. Gdy ujrzała, rozrzucone, brudne od krwi ciuchy, zimny dreszcz przerażenia szarpnął jej ciałem. Szybko jednak, zrozumiała że nikt tej nocy nie zginąl... Oprócz jelenia. Powoli odzyskiwała panowanie nad sobą. Włożyła srebrny medalion na szyję. Skóra piekła od srebra, otwierały się stare rany. Navira przemyła twarz wodą z zatok.
- Gdzie jestem? - westchnęła w duchu.

\ Mam pytanie, Sophie jest umysłem w innym świecie czyli teoretycznie jej ciało pozostało w tym realnym tak? \

Ostatnio edytowany przez Navira (11-03-11 14:12:46)

Offline

 

#27 11-03-11 19:08:49

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Potok Słów

Navira: tak, jeśli Everold można nazwać "realnym" :D

Sophie:

- Ja nie mam lalek - odparła dziewczynka bezdźwięcznym głosem. - Co to lalka? Ale ja nadal nie rozumiem, jak można sprzedać swoje ciało. Co to są zwierzęce instynkty? Mówi pani bardzo nie jasno, proszę pani.
Wciąż szła powolnym, monotonnym krokiem, a droga ciągnęła się przed wami. Szczyt góry, szczyt, do którego zmierzałaś, był taki daleki, taki nieosiągalny. Ścieżka ku niemu prowadząca pełna była zakrętów i rozwidleń. A towarzyszyła ci istota, potężna istota, nie dziecko, która tylko udawała tego, kogo wygląd przyjęło. Istota, która żyła tylko w twojej głowie.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#28 13-03-11 08:48:19

 Navira

Mieszkaniec

Zarejestrowany: 28-02-11
Posty: 12
Rasa: Wilkołak
Profesja: ex - rycerz

Re: Potok Słów

Wilkołak, znów rozejrzał się uważnie. Jednak to miejsce było zupełnie obce. Navira, nie pamiętała niczego z wczorajszej nocy. Spojrzała na swoje obicie w wodzie. Była cała umazana w jeleniej krwi. Podniosła głowę i wtedy zauważyła szary kształt, romazywany przez taflę spadającej wody. Jakieś niewyraźne wspomnienie przemknęło jej przez głowę. Nic jednak jej to nie mówiło. Wzięła głęboki wdech. Powietrze było czyste. Woda pochłaniała zapachy. Navira wstała, podeszła do porozwalanych ciuchów. Podniosła płaszcz i otrzepała go. Był w dobrym stanie. Wilczyca wzięła go ze sobą. Następnie podeszła do martwego jelenia i odcięła jego olbrzymie poroże od reszty czaszki. Z rogów można było zrobic wiele przydatnych rzeczy. Spojrała na wodospady i poczuła chęc sprawdenia owego cienia. Dokładnie obeszła cały brzeg szukając brodu. Znalazła go w krótce. Woda sięgała jej prawie do ramion w najgłębsym miejscu. Trzymając w ręku zwinięty płascz, szła brodząc. Gdy dotarła na kamienistą wysepkę po drugiej stronie, od razu otrzepała się z wody. Nigdy nie prepadała za pływaniem i moczeniem się.

Offline

 

#29 17-03-11 14:07:20

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Potok Słów

- Lalka jest to taka rzecz, którą można się bawić. To tak, jakbyś kierowała jakimś małym człowiekiem, tylko, że lalka nie żyję. Wygląda jak człowiek, ale nie oddycha, nie je, nie śpi. Po prostu nie żyje. - odpowiedziała przyglądając się uważnie dziewczynce. - A zwierzęce instynkty to jest takie coś, co mówi nam, że musimy coś mieć za wszelką cenę. Czasami jest to dobre, bo pomaga nam przetrwać, ale czasami może to skrzywdzić innych. Sprzedać swoje ciało to znaczy dać komuś przyjemność z zaspokojenia zwierzęcego instynktu, potrzeby wyładowania napięcia seksualnego, za pieniądze... - mówiła, oczekując następnego pytania, chociaż już przypuszczała, jakie ono będzie.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#30 17-03-11 14:51:28

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Potok Słów

Tematyka następnych pytań była łatwa do przewidzenia. Lecz samej ich treści nie mogłaś odgadnąć. Mogłaś tylko słuchać coraz to bardziej zawiłych pytań dziewczynki i odpowiadać na nie, ale tylko dlatego, by jeszcze bardziej pogrążyć się w niemającym końca bagnie nieporozumień, nieścisłości i wiecznych znaków zapytania.
- Ale pani nadal wyraża się niejasno, proszę pani - rzekła, marszcząc czoło, jakby zastanawiała się nad sensem twoich odpowiedzi - i wcale ich nie rozumiała. Nagle jej lico rozświetliło się złotą myślą, a twoje serce zaczęło szybciej bić, gdyż zrozumiałaś, że wreszcie pojęła.
- Czy to znaczy, że zwierzęce instynkty to takie ludziki, które nam mówią, czego chcemy? - zapytała pewnym siebie głosem, jakby z dumą, że może pochwalić się nowo nabytą wiedzą. Wtem spochmurniała. - Szkoda tylko, że ja nie mam takiego czegoś. Mi nikt nie mówi.
To ja mówię innym, usłyszałaś dziwny głos, ostry, charczący, zupełnie różniący się od głosu dziewczynki. Lecz byłaś pewna, że wypowiedziała to ona! Spojrzałaś na nią ze zdumieniem, lecz ona wciąż szła, tak, jak poprzednio, zachowywała się tak, jak poprzednio. A może to było tylko złudzenie?


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 
http://www.everold.pun.pl/viewtopic.php?id=240

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://x47.pl/ Ivančice Žumpy (Jímky)