div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }
Moderator
Tuż u stóp Gór Kajatu wije się długa droga, prowadząca do malutkiej wioski. Wzdłuż jej końcowego odcinka zostały kiedyś wybudowane małe, drewniane domki. Żyje w nich lud prosty, nieoswojony z dorobkiem materialnym i duchownym dzisiejszej cywilizacji, gdyż nie utrzymują żadnych stosunków z ludźmi spoza wioski. Kazirodztwo nie jest tu niczym nadzwyczajnym, ani karalnym. Afferothowie uważają, że im bliższe spokrewnienie krwi, tym lepiej dla dobra rodziny i przyszłych pokoleń. Są zakochani w przyrodzie i swoim prymitywnym życiu. Nie chcą żadnych zmian, gdyż uważają współczesne wynalazki za rzeczy błahe, gdyż zostają stworzone przez człowieka, a nie boga. Tutejsza ludność sama produkuje sobie pożywienie i ubrania, choć robią to tylko osoby zwane Yitro Ótree, co znaczy 'powołany przez boga'. W Risattay aby otrzymać zawód choćby nawet pracza trzeba przejść święcenia w Mistreat - Domu Błogosławieństw. Ceremonia ta, dzieli się na trzy etapy. Pierwszym z nich jest Tarqurty - Spowiedź. W ciągu Tarwurty potencjalny pracownik musi wyznać kapłanowi zarówno swoje grzechy popełnione jak i te które zamierza popełnić. Drugi etap - Seqortija jest święceniem osoby, która musi złożyć wybranemu bogowi ofiarę, aby wybrał tego osobnika. Trzeci etap - Overo jest niczym innym niż oczekiwaniem przez tydzień na znak z niebios, czy osoba starająca się o pracę została pobłogosławiona przez bóstwo. Najczęściej takim znakiem jest burza.
Mieszkańcy Risattay są nieufni wobec współczesnej ludności. Twierdzą, że kradnie ona ich tradycje i obyczaje. Niewielu jest w Assuanie ludzi, którzy mają wo tej wioski wstęp wolny. Na koniec warto jeszcze dodać, iż tutejsi mieszkańcy mają dostęp do najważniejszych ziół i innych, cennych ingrediencji używanych w alchemii.
Offline