div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }

Ogłoszenie

!!!!! UWAGA !!!!!
Ogłaszamy wszem i wobec powrót na dawne forum Everold. Jest wygodniejsze i bardziej rozbudowane, czekają tam też na Was nowości. Prosimy o przeniesienie tam swoich KP i uzupełnienie ich w jedną nową rzecz (szczegóły we wzorze KP). Nowe forum: KLIK
!!!!! UWAGA !!!!!

#1 30-04-11 23:41:47

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Drewniana Chata

Drewniana Chata była niegdyś zamieszkiwana przez starego i mądrego znachora. Ten jednak, jako że był śmiertelnikiem, zmarł w wieku 176 lat. Lud bał się tutaj przychodzić ze względu na karę, jaką mogą ponieść za okradanie domu szamana. Dlatego też chata zarosła zielenią i zapewne niebawem zniknęłaby pod ciężarem roślin, gdyby nie pewna czarnowłosa ciekawska Sophie.
   Przedzierając się przez wysokie po pas trawy i krzaki, jakoś dobrnęła przez morze zieleni do solidnych drzwi. Były otwarte. Skrzypnęły głośno i stawiały opór przed intruzem, odpuściły jednak po paru chwilach i otworzyły się.
   Oczom Sophie ukazał się średniej wielkości salon, kiedyś zapewne przytulnie urządzony, teraz cały pokryty grubą warstwą kurzu. Z sufitu zwisały długie i gęste pajęczyny. Jeden duży solidny prosty regał zajmował pół ściany, a obok niego był mały stół. Trzy krzesła stały nietknięte przez kilka, może nawet kilkanaście lat.
   Po prawej stronie znajdowało się wejście do małej kuchni. Niepozmywane naczynia były jeszcze w misie, jednak nie nadawały się już chyba do użycia.
   Po lewej stronie były drzwi do sypialni. Rozejrzała się po pokoju i z uśmiechem zatrzymała wzrok na podwójnym pięknie rzeźbionym łożu. Tutaj, pod oknem, te znajdował się stolik z jednym krzesłem.
   Wchodząc w drzwi naprzeciw drzwi wejściowych znajdujemy się w małej spiżarni, do której schodzi się po dokładnie jedenastu schodach.


   Luna od razu wiedziała, że tutaj zamieszka. Nie sądziła, by duch znachora męczył ją z zaświatów za to, że schroni się w jego domu. Zresztą, sama może go o to spyta... Niemalże natychmiast po obejrzeniu domu Sophie zabrała się do sprzątania. Czeka na nią kupa roboty... A później trzeba będzie wyplewić ogródek...
Na całe szczęście obok chatki przepływał strumyk z krystalicznie czystą wodą.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#2 01-05-11 21:32:22

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Widząc z daleka kontur chatki, ucieszyła się. Wiedziała, że za chwilę padnie ze zmęczenia połączonego z upojeniem alkoholowym. Na szczęście, zdążyła...
   Otworzyła drzwi i z ledwością przecisnęła się przez wejście. Zazwyczaj było dla niej dobre, ale nie wtedy, gdy musiała targać ze sobą rosłego mężczyznę.
   Skierowała się do pokoju na lewo. Tam rzuciła na wpół bezwładne ciało na łóżko i poprawiła mu dyndające ręce. Niestety, nie miała czym go okryć, gdyż koce, które ocalały, wietrzą się na płocie. Niewiele myśląc, ściągnęła spódnicę i położyła się obok mężczyzny. Zachichotała cicho na myśl o jego twarzy, gdy obudzi się rano razem z półnagą kobietą w łóżku. Po kilku minutach zasnęła z błogim uśmiechem na ustach...


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#3 01-05-11 21:40:02

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Minęło ileśtam. Kiedy się obudziłem, było ciemno, i przez pierwszą godzinę zastanawiałem się, gdzie jestem. Obok mnie, ku memu zdumieniu, leżała półnaga Luna, która najwyraźniej smacznie spała. Poczułem podniecenie na myśl o tym, że jest tak blisko, w jednym łóżku, na wpół rozebrana... Ale nie, fantazje na bok. Najważniejsze było określić, gdzie się wówczas znajdowałem.
Wyszedłem przed chatkę i zlustrowałem wzrokiem okolicę. Wtedy dopiero zacząłem sobie przypominać, jak Luna przyprowadziła mnie tu i rzuciła na łóżko. Czyżby to był jej dom? A może - w tym momencie poczułem ukłucie strachu - włamała się do nieswojej chaty?
Postanowiłem na razie się tym nie przejmować, gdyż powieki same mi opadały. Wróciłem do łóżka, lecz, mimo, że próbowałem, nie mogłem zasnąć. Obudziłem tedy Lunę, szturchając ją lekko.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#4 01-05-11 21:47:40

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Luna nie spała już dłuższy czas, postanowiła jednak nieco poudawać. Przemogła w sobie chęć znalezienia wody i wypicia jej w hektolitrach. Za to układała sobie w głowie plan...
   Gdy tylko Darton położył się obok niej i szturchnął ją, obróciła się do niego i pocałowała lekko w usta, po czym przytuliła się do niego.
- Dzień dobry, kochany... - wyszeptała z wyraźnym zadowoleniem. Teraz zaczęła całować lekko jego szyję i zamruczała do uha. - Powtórzymy kiedyś tę noc? - przygryzła delikatnie płatek jego ucha.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#5 01-05-11 21:56:42

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Jej reakcja wprawiła mnie w ogromne oszołomienie. O czym ona mówiła? Jaka noc? Czy ja czegoś nie wiem...?
Ale to, jak mnie całowała, bawiła się mną, było przyjemne, o tak... Nie chciałem, by przestała.
- Tak, dzień dobry... - wymamrotałem. Postanowiłem nic nie mówić o tym, że nie wiem, o czym mówi. - Ee... Tak. Chyba. Tak? No... Tak.
Następnie, po paru chwilach, zacząłem nieśmiało odwzajemniać pieszczoty. Chwyciłem ją w biodrach i pocałowałem, by następnie również zjechać do szyi, rąk... piersi.

Ostatnio edytowany przez Darton (01-05-11 21:58:21)


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#6 01-05-11 22:15:55

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Początkowa reakcja była taka, jaką się spodziewała, lecz jego następne czyny... Co to ma być? Przerwała bezmiłosiernie pieszczoty i szybkim ruchem zeskoczyła z łóżka i przeciągnęła się, prezentując teraz swoje kształty w pełni.
- Mam kaca. - oświadczyła, jak gdyby nigdy nic. - Idę przynieść wody. Ty się ogarnij trochę, wczoraj narobiłeś mi nieco kłopotów. Powinieneś mi na kolanach dziękować, że Cię tutaj przytargałam. - gdy tylko skończyła mówić, zniknęła w drzwiach. Po kilku chwilach wróciła z wiadrem pełnym wody, które postawiła w salonie i, nawet nie gotując jej, piła prosto z wiadra. Wzięła kilka dużych łyków i dopiero wyprostowała się z uśmiechem na ustach.
- Boli Cię głowa? - zapytała, nie wchodząc do pokoju. Pojawiła się w nim dopiero po chwili z kubkiem pełnym wody. Usiadła na krawędzi łóżka obok Dartona i wręczyła mu kubek. Po jej szyi i dekolcie spływały strużki wody świadczące o tym, że na dworze chlusnęła sobie wodą w twarz.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#7 01-05-11 22:25:40

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Zawiedziony tym, że przerwała, chwyciłem kubek wody i wypiłem - bo cóż miałem zrobić? Następnie oddałem jej kubek i rozebrałem się do końca, zdejmując bieliznę. Ułożyłem się wygodnie na plecach i wpatrzyłem w Lunę.
- Wytłumaczysz mi teraz, o jakiej nocy mówiłaś? - zapytałem, robiąc hipnotyzujące oczy.
Westchnąłem i na chwilę opuściłem powieki, upajając się emanującym zewsząd spokojem.

Ostatnio edytowany przez Darton (01-05-11 22:26:00)


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#8 01-05-11 22:36:06

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Widok nagiego mężczyzny sprawił, że zrobiło jej się nagle gorąco. Jej wzrok wcale nie leciał na niższe partie ciała mężczyzny, tylko spoczywał na jego torsie. O boże! jaką ona miała słabość na punkcie męskich torsów i pleców. W dodatku... czy on musi być tak cholernie przystojny?
   Złapała się na tym, że po raz pierwszy powstrzymuje się przed zbliżeniem. Nigdy wcześniej nie miała takich wątpliwości. Westchnęła ciężko, zbliżyła się do mężczyzny i, dalej siedząc na brzegu łóżka, złapała go za dłoń i pocałowała jej zewnętrzną stronę.
- Czy naprawdę chcesz się ze mną kochać? - zapytała cicho ze smutnym wyrazem twarzy. - Wiedz, że to, że spędzamy razem czas nie dotykając się i nie kochając sprawia, że jesteś dla mnie wyjątkowy. Nie chcę tego popsuć. Jeśli teraz będziemy się kochać, będziesz tacy jak inni... - opuściła wzrok, nie mając już siły patrzeć Ci w twarz. Jej dłonie drżały, czułeś to na swojej dłoni, gdy przytuliła ją mocno do siebie i siedziała bez słowa z zamkniętymi powiekami.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#9 02-05-11 09:07:29

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Pokręciłem głową i westchnąłem.
- Czy to, czy jestem wyjątkowy, zależy od tego, czy się będę z tobą kochać, czy nie? - rzekłem z ironią. - Czy małżonka opuszcza swojego męża dlatego, że uprawiała z nim seks? Wręcz odwrotnie - to ich zbliża. Ale cóż, jeśli takie są kaprysy Córki-Nocy-Na-Kacu, niech będzie. Nie widzę jednak nic złego w dotykaniu.
Przytuliłem ją i pocałowałem lekko w policzek.
- No dobra. - Położyłem się ponownie na łóżku, podkładając ręce pod głowę. - To leczymy kaca.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#10 02-05-11 13:38:18

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Nie odpowiedziała nic. Milczała, a ta cisza gniotła ją w serce jeszcze bardziej. Wstała delikatnie z łóżka, ubrała się powoli, spięła włosy wstążką w "kucyk" i wyszła, zerkając tylko smutnym wzrokiem na leżącego mężczyznę. Cieszyła się, że nie zna jego imienia ani że on nie zna jej. Nie wiedziała czemu mu wczoraj pomogła. Wiedziała przecież, że będzie kolejnym gnojkiem chcącym ją przelecieć. Każdy taki był. Czasami było to dosyć pomocne, lecz przez dłuższy czas męczyło ją. Nie mając żadnej zaufanej osoby do porozmawiania człowiek coraz bardziej oddala się od człowieczeństwa.
   Wyszła przed chatkę, wypijając przed tym jeszcze dwa kubki wody. Podwinęła rękawy ciesząc się z ocieplających skórę promieni słonecznych. Spojrzała na niebo, w stronę słońca. Zmrużyła oczy i uśmiechnęła się.
-Trzeba będzie się do Ciebie przyzwyczaić... - mruknęła sama do siebie. Była wiosna, czas przygotowywania ziemi do przyjmowania ziaren. Znalazła kilka nasion w piwnicy i, choć ich nie znała, postanowiła je zasadzić. Najpierw trzeba będzie jednak uporządkować ogród. Ostatnim razem nie skończyła... Wzięła w dłonie dwa wiadra stojące pod chatką i ruszyła w stronę strumyka, by nabrać do nich wody.
- Będę musiała poćwiczyć mięśnie ramion... - powiedziała krzywiąc się od wysiłku przy niesieniu wiader do domu.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#11 02-05-11 15:10:08

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Ach... Jak miło leżeć sobie nago na łóżku, jednocześnie uprawiając godną powagi sztukę nic-nie-robienia. Za oknem słoneczko, ptaszki śpiewają, mm... Luna gdzieś wyszła, najwyraźniej niezbyt chętna do wspólnego nic-nie-robienia. A szkoda, bo samotnie jest nudniej, niż kiedy robisz to z kimś. Poleżałem tak z godzinę, może dwie, z przymkniętymi oczami. Wkrótce jednak nic-nie-robienie zaczęło mnie męczyć, musiałem odpocząć, zebrać siły. Wstałem więc i ubrałem się w swój codzienny strój, rezygnując jednak z płaszcza, gdyż była ładna pogoda.
Wyszedłem przed chatę i odnalazłem wzrokiem Lunę, niosącą wiadro z wodą w moją stronę. Praca, tego było mi trzeba. Pomyślałem więc przez chwilę nad tym, co będę robić, następnie wróciłem do chatki i zabrałem z niej swój miecz, niezawodny, półtoraręczny, śmiercionośny. Jednak był jeden problem, stojący mi na drodze. Zagadałem więc do Luny, w nadziei, że zdoła mi pomóc.
- Znasz może takie zaklęcie - zacząłem ostrożnie. - Które... złączyłoby drwa w jedną całość? Mam zamiar narąbać drewna, by zrobić z niego kukłę do ćwiczeń. Muszę więc w jakiś sposób złączyć ze sobą szczapy, by się nie rozpadały. Mogłabyś mi pomóc?


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#12 02-05-11 15:24:27

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Nawet nie spojrzała na mężczyznę, tylko ominęła go i poszła dalej. Przed wejściem do chaty postawiła wiadra, odwróciła się w stronę nieznajomego i zerknęła na niego smutnym wzrokiem.
- Przenocowałeś tutaj, pomogłam Ci, ale nie oznacza to, że możesz się tutaj pałętać. Jesteś gościem na moim terenie. - powiedziała głosem pozbawionym wyrazu. Milczała chwilę i zaczęła rozpinać guziki koszuli.
- Chcesz się ze mną kochać? Proszę bardzo. Dostaniesz to, czego chcesz, ale masz się potem wynosić. - mówiąc to ściągała spódnicę i zaczęła rozpinać gorset. Stała teraz tylko w dolnej bieliźnie, z nagimi piersiami w promieniach słońca, z beznamiętną twarzą. - Proszę, wyładuj na mnie pożądanie! Nie bronię Ci! - niemalże krzyczała, a w jej oczach pojawiły się łzy.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#13 02-05-11 15:36:31

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Z wrażenia upuściłem miecz. Ciężka rękojeść spadła mi na stopę, ale nie zwracałem uwagi na ból. Z lekko otwartymi ustami gapiłem się, jak się rozbiera, nie wiedząc, co czynić. Po chwili jednak w jej oczach ujrzałem łzy i wiedziałem, że muszę jej usłuchać, gdyż nie znosi sprzeciwu.
- Jak chcesz - powiedziałem, po czym zacząłem się rozbierać. Po chwili od pasa w górę byłem nagi. Och, jak przyjemnie było świecić gołym torsem na świeżym powietrzu. Podrapałem się w brodę.
- Nie uważasz jednak, iż lepszym miejscem do tego typu rzeczy jest chata? Chyba, że wolisz robić to na trawie... Ty decydujesz - dodałem szybko, próbując załagodzić jej gniew.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#14 02-05-11 15:51:37

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Łzy popłynęły gęściej po jej bladych policzkach, a z jej ust wydobył się pełen rozpaczy dźwięk. Zniknęła w drzwiach chatki i półnaga pobiegła do kuchni. Tam, bez namysłu, chwyciła za nóż i osunęła się pod ścianą na podłogę. Przystawiła ostrze do skóry na przedramionach. "Pieprzyć to idealne ciało!" - krzyknęła w myślach i nacięła na skórze długą krechę, z której momentalnie popłynęła krew. Bolało jak cholera, ale nie cofnęła się. Krew mieszała się z jej łzami, a jęknięcia bólu fizycznego z bólem psychicznym.
- Teraz będziesz mnie pożądał?! - krzyknęła głośno, kierując słowa do mężczyzny i zaczęła na ręce tworzyć kolejne krwawe kreski. Oszpecić ciało mając nadzieję, że pokryją je blizny - jedyne, co jej przeszło przez myśl.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#15 02-05-11 20:54:12

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Wbiegłem za nią do chatki, nie wiedząc, co chce uczynić. Zszokowany patrzyłem, jak bierze nóż i tnie nim sobie przedramię. Wyglądała jak wariatka, rozpłakana, niezbyt zdrowa na umyśle. Krzyknęła coś, ale dotarło to do mnie dopiero po chwili. "Teraz będziesz mnie pożądał?!". Hm. Nie, oczywiście, że nie. Ale po co to robi? Jak nie chce się ze mną kochać, to niech zwyczajnie powie, miast histeryzować i się oszpecać. Rąbnięta, po prostu. W stu procentach. Ale przynajmniej była ładna... Była.
- Jeśli mam być szczery - zacząłem ostrożnie, jakby za chwilę miała dźgnąć mnie tym nożem. - Nie. Nie lubię kochać się z półnagimi, rozwrzeszczanymi i rozpłakanymi niewiastami, dzierżącymi nóż w ręce i dziurawiącymi sobie przedramię. Ale wiesz, w innym przypadku jesteś piękna i... Tak, wówczas bym cię pożądał. Ale nie teraz. Czemu po prostu nie powiedziałaś, że nie chcesz? Tak było najprościej.
Rozejrzałem się.
- Hm, wiesz, według mnie, trzeba by teraz odłożyć ten nóż, uspokoić się i zatamować krew. Co ty na to? - Nie czekając na odpowiedź, wysunąłem przed siebie ręce i wygiąłem je pod dziwnym kątem.
- Abrus-Kadabrus - powiedziałem tajemniczym głosem. Odczekałem sekundę i stwierdziłem z rezygnacją. - Nie, jednak nie umiem czarować. Może ty znasz jakieś odpowiednie zaklęcie? Bo nie widzę tu bandaży, ani nic, czym można by odkazić ranę.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 
http://www.everold.pun.pl/viewtopic.php?id=240

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zaproszenia ślubne https://firanygotowe.com/