div#facebook { position: fixed; right: 10px; top: 10px; width: 32px; }

Ogłoszenie

!!!!! UWAGA !!!!!
Ogłaszamy wszem i wobec powrót na dawne forum Everold. Jest wygodniejsze i bardziej rozbudowane, czekają tam też na Was nowości. Prosimy o przeniesienie tam swoich KP i uzupełnienie ich w jedną nową rzecz (szczegóły we wzorze KP). Nowe forum: KLIK
!!!!! UWAGA !!!!!

#16 02-05-11 21:24:19

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Już miała wykonać kolejne cięcie, gdy dłoń jej zadrżała, a nóż wypadł z dłoni. Histeryczny płacz przerodził się w ciche szlochanie. Sophie wstała powoli, podeszła do jednej z szuflad i wyciągnęła małą buteleczkę. Odkorkowała ją zębami i wylewała powoli zawartość na  rany, nie zważając na to, że plami podłogę. Zacisnęła oczy, a na jej twarzy przebiegł grymas bólu.
   Gdy wylała z buteleczki połowę zawartości, milcząc cały czas, wyszła do salonu i podniosła z podłogi rzuconą wcześniej koszulę. Założyła ją, zostawiając gorset i spódnicę dalej rzuconą. Skierowała się do pokoju.
   Położyła się na łóżku i podkuliła nogi. Wyglądała jak zranione dziecko, a łzy w jej oczach potęgowały ten efekt.
- Przepraszam. - powiedziała głośno, łamiącym się głosem. I westchnęła lekko...


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#17 02-05-11 21:30:44

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Przysiadłem na skraju łóżka i popatrzyłem na nią z troską. Szkoda mi jej było. Ale po co się cięła? Tego wciąż nie mogłem pojąć. Pochyliłem się nad nią i przytuliłem mocno, głaszcząc jej włosy, odgarniając je z czoła.
- Nie martw się - rzekłem ciepło. - Lepsze to niż na twarzy, wtedy to bym w ogóle uciekł.
Następnie uśmiechnąłem się, wstałem i poprawiłem pas.
- No, to ja idę ćwiczyć. Będę na dworze. I wiesz - dodałem z uśmiechem. - Nie musisz się męczyć. Poćwiczę bezpośrednio na drzewie.
Po tych słowach wyszedłem i wróciłem na dwór. Podniosłem z ziemi miecz i jąłem ćwiczyć fechtunek. Musiałem ochłonąć po tym, co przed chwilą zobaczyłem.

Ostatnio edytowany przez Darton (02-05-11 21:31:18)


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#18 02-05-11 21:45:14

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Sophie zasnęła niemalże natychmiast i głęboko. Trwało to jednak krótko, około pół godziny. Wstała i poczuła ból na przedramieniu. Syknęła cicho i zbeształa samą siebie w głowie za kretyństwo i szaleństwo. Jak mogła zrobić sobie takie coś? Przecież to podchodziło pod chorobę psychiczną! Z tego co pamiętała, polała je wywarem z ziół. Nie powinno być blizn. Zapewne będzie jeszcze to smarować odpowiednią maścią, będzie musiała tylko ją zrobić.
   Wstała z łóżka, w salonie ubrała się do końca i poprawiła włosy. Używając wody z wiadra chlusnęła sobie nią w twarz dla orzeźwienia umysłu i ciała. Wyszła z domu i, niesiona odgłosem walki, odnalazła wzrokiem mężczyznę. Krokiem zbitego psa podeszła do niego i bez słowa przytuliła się do niego mocno, wtulając twarz w jego tors. Po jej twarzy ponownie pociekły łzy, tym razem jednak spokojne i niosące ulgę. Wtuliła się jeszcze mocniej, drżąc lekko i przygryzając wargi. Nie odzywała się.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#19 02-05-11 21:54:23

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

To, co zrobiła teraz Luna, zupełnie mnie zaskoczyło i zdezorientowało. Szybko odrzuciłem na bok miecz, by przypadkiem nie zrobić jej krzywdy. Poklepałem ją lekko po plecach. Czułem zapach jej włosów, jej ciała, słyszałem, jak oddycha, wtulona w me ramiona. To było... przyjemne.
- Tak... - wymamrotałem. - Już dobrze.
Cóż czynić? Dziewczyna jest całkowicie bezbronna, zmęczona, ciałem i umysłem, potrzebuje opieki. A oprócz niej jestem tu tylko ja. Czy dam radę? Dam, oczywiście, że dam. W końcu jestem Darton, a jak!
Puściłem ją i spojrzałem jej w oczy.
- Idź się połóż - nakazałem szeptem. - A ja tu poćwiczę. Tak, dobry pomysł.
Następnie podniosłem z ziemi miecz i kontynuowałem ćwiczenia.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#20 02-05-11 21:59:45

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

- Nie, nie chcę spać, spałam już. - powiedziała cicho. Wiedziała, czego teraz najbardziej potrzebowała, ale będzie jej to dane, patrząc na słońce, za co najmniej dwie godziny. Wtedy jak cień wymknie się do swojego królestwa i tam zregeneruje siły. Tak, potrzebowała widoku księżyca, chłodu nocy, blasku gwiazd i mroku. to dawało jej energię do życia.
- Naucz mnie walczyć. - zażądała po chwili głosem nie znoszącym sprzeciwu, pewnym siebie. Stała wyprostowana i dumna. Patrzyła na zmianę w oczy mężczyźnie a na ostrze miecza.
- Proszę... - dodała już łagodniej, jednak nie mniej stanowczo.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#21 02-05-11 22:09:21

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Spojrzałem z niepokojem na klingę.
- Em, Luno, to nie jest zbyt dobry pomysł - powiedziałem cicho. - Wystarczy ci Magia. Jesteś...
Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Przypomniała mi się rozmowa z Algirionem, młodym najemnikiem, którego kiedyś spotkałem w karczmie.
"...- Ale jeśli udałoby mi się zdobyć informacje o tym, gdzie się znajduje, nie spocząłbym, póki nie powaliłbym go w pojedynku. Nie chciałbym zabić go z ukrycia, mając przewagę zaskoczenia. Prawdziwą satysfakcję dałoby mi jedynie pokonanie go, mając takie szanse, jak i on, bo to oznaczałoby, że wreszcie odwdzięczyłem mu się za przeszłość - mówiłem.
- W takim bądź razie będziesz musiał wyuczyć się któregoś z rodzajów magii albo przyblokować jego moc - odparł Algirion...
"
By pomścić ojca, musiałem nauczyć się Magii, gdyż w pojedynku nie powaliłbym Maga, potrafiąc się jedynie fechtować.
- No dobrze - powiedziałem ostrożnie. - Mogę nauczyć cię walki mieczem. Ale pod jednym warunkiem - dodałem szybko. - Chciałbym, byś ty w zamian nauczyła mnie Magii.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#22 02-05-11 22:33:24

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Zastanowiła się chwilę. Wymiana była uczciwa: coś za coś. Nie widziała w tym żadnego haka. Dlatego właśnie nie lubiła prostych zasad - nie można było bowiem przechytrzyć przeciwnika inteligencją. Uniosła wzrok od ostrza do oczy mężczyzny.
- Nie można nauczyć kogoś magii. Mogę wpoić Ci jej teorię, ale czy będziesz mógł jej używać w praktyce, zależeć będzie od Ciebie. Są nikłe szanse, że wejdziesz na wyższy niż trzeci poziom, gdyż magię powinno zacząć przyswajać już w dzieciństwie. W dodatku Twoje ciało przystosowane jest do wysiłku fizycznego, a nie do psychicznego. Owszem, siłą ciała się przyda, a nawet w tym możemy znaleźć jakiś plus... - widać było wyraźnie, że myślenie o magii sprawia jej przyjemność i działa na nią dobrze. Łzy w jej oczach już zniknęły, a ona sama miała spokojną minę.
- Jeśli zgadzasz się na taką pomoc, to przyjmuję ofertę. Ostrzegam jednak, że nie będziemy mogli zacząć wcześniej niż jutro rano. Dzisiaj w nocy pomedytuję, jutro zacznę Ci wykładać teorię, a wieczorem spróbujemy nieco praktyki. Będziesz musiał jednak obiecać, że będziesz słuchał się moich zaleceń i przyjmował zadania. Od tego będą zależeć postępy. Stoi? - podeszła do mężczyzny i wyciągnęła doń dłoń na znak potwierdzenia.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#23 02-05-11 22:38:34

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

- Oczywiście - odparłem i uścisnąłem jej dłoń.
Następnie przytuliłem ją raz jeszcze, starając się nie przesadzić z czułością. Następnie kontynuowałem ćwiczenia, nie zwracając już uwagi na nią. A więc była nikła szansa na pomszczenie ojca, odwdzięczenie się za przeszłość... Ale Magia to jeden problem. Drugim było odnalezienie zabójcy ojca. A to było o dziesięć piekieł trudniejsze.
Poczułem, że łzy kręcą mi się w oczach, i natychmiast wziąłem się w garść. Ale przed oczami wciąż miałem tą straszną twarz Maga-mordercy, zabójcy ojca. To dodatkowo budziło we mnie determinację i gniew, przez co moje ciosy były jeszcze bardziej śmiercionośne.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#24 02-05-11 22:48:35

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

- Czym Ci ten Mag zawinił? - zapytała po chwili milczenia. Widziała, że ciosy zrobiły się ostrzejsze. A jedynym wyjaśnieniem tego, że wojownik chce nauczyć się magii jest to, że tej magii potrzebuje do konfrontacji z innym magiem. - I mógłbyś przestać się mścić na tym drzewu? Raczyłabym Ci oszczędzać siły. Jutro nie będziesz mógł nic zjeść. A dzisiaj przed snem wypijesz tylko napar ziołowy. Nie chcemy przecież, żebyś opadł przedwcześnie z sił, prawda? A teraz opowiadaj o tym Magu. Nawet jeśli to bolesne, nie możesz tego w sobie dusić. Będzie to zakłócać przepływ energii. Po za tym jestem Ci coś winna... - powiedziała spokojnym i przyjaznym głosem, podchodząc do mężczyzny i chwytając go obiema rękoma za dłoń.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#25 03-05-11 14:16:19

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Gdy zapytała o maga, zamarłem w pół kroku, zupełnie zaskoczony jej pytaniem. Spojrzałem na nią, unosząc brwi. Czemu musi o to pytać? Nie miałem najmniejszej ochoty rozdrapywać starych ran. Po jej następnych słowach westchnąłem, odrzuciłem broń, jednak zaoponowałem.
- Muszę ćwiczyć, żeby nie wypaść z formy. Jestem najemnikiem - powiedziałem lekko znużonym tonem. - Siły najlepiej regeneruje sen. A spać mogę choćby tu, na trawie. I wcale tego nie duszę. Już dawno pogodziłem się z losem. Z ich śmiercią, owszem. Ale nie z tym, że ich zabójca wciąż nie zapłacił za swoje czyny.
Ponownie westchnąłem, po czym rozsiadłem się na trawie i, oparty o pień drzewa, podjąłem opowieść.
- Mag, o którym mowa, to... Jak się pewnie domyśliłaś, zabójca moich rodziców. Mieszkaliśmy w Velmerii, to taka kraina w Entradzie, pewnie o niej nie słyszałaś. Nie mam najmniejszej ochoty opowiadać ci całej naszej historii, toteż powiem tylko o tym wydarzeniu. Wtedy miałem piętnaście lat i udałem się do Natron, potru Entrady. Tego dnia naszą farmę napadli bandyci. Było ich sześciu. Amatorzy, dwa razy słabsi ode mnie. Moi rodzice z łatwością pokonali wszystkich pięciu - tak, oboje, gdyż moja matka również potrafią się fechtować, nawet lepiej niż ojciec. Ale to już inna historia - jednak czekała ich niespodzianka. Hersztem bandytów był jednocześnie fechtmistrz i mag. Jeśli chodzi o walkę mieczem, z pewnością poniósłby klęskę, stając sam przeciwko moim rodzicom, lecz dzięki magii... Dzięki magii rozdeptał ich niczym karaluchy.
Zrobiłem krótką przerwę.
- Od tamtej pory nienawidzę magii i wszystkiego, co z nią związane - rzekłem, nie zważając na to, że Luna również jest magiem. - Ale, jak się okazuje, tylko ona może mi pomóc w pomszczeniu rodziców. To przykre.
Nie patrzyłem na nią. Chwyciłem jakiś kamyk leżący obok i odrzuciłem go w dal. Wyglądałem jak skrajnie załamane dziecko, któremu zabroniono ulubionej rzeczy.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#26 04-05-11 15:22:40

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

- Mamy ze sobą więcej wspólnego, niż myślisz... - powiedziała po długich minutach milczenia, wpatrując się w niebo. Opowieść Dartona może nią nie wstrząsnęła, wszakże wiele istot miało przerażające wspomnienia, ale na pewno pozwoliła jej nieco zrozumieć mężczyznę. Wiedziała, że magia w większości wygrywa z mieczem, jednak zawsze gardziła magami, którzy wykorzystywali przewagę do zabijania. Zapewne mag ten uprawiał czarną magię lub magię ognia, gdyż reszta z jej dziedzin opierała się na równowadze i spokoju. Co prawda, magia srebrna ma nieco wspólnego z magią czarną, ale to zupełnie inna bajka.
   Sophie zawsze było ciężko okazywać współczucie, dlatego też uchodziła za osobę zimną i niemiłosierną. Teraz także tylko westchnęła ciężko i pokręciła głową.
- Pomogę Ci, a przynajmniej się postaram. I naprawdę dobrze radzę, nie obciążaj mięśni. Trudno będzie Ci w nocy zasnąć, a musisz być trzeźwy na umyśle. Teraz wybacz, ale muszę Cię opuścić. Powinnam być przed zachodem słońca. A Ty odpocznij i powspominaj, najlepiej z płaczem. To się przyda. Zostawię Cię samego, lepiej jest płakać w samotności. - jeszcze mówiła, gdy skierowała się stronę lasu. Po paru chwilach zniknęła między konarami drzew.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#27 04-05-11 17:17:31

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Gdy odeszła, wstałem i z rezygnacją pokręciłem głową.
- Do czego to doszło - mruknąłem sam do siebie. - Żeby dziewka pouczała mnie w takich sprawach.
Westchnąłem, ubrałem się w rzuconą wcześniej na trawę koszulę, po czym ruszyłem do chaty, wlokąc za sobą miecz.
- No to, stary - kontynuowałem, patrząc na trawę przed sobą. - Idziemy wspominać. I to z płaczem.
Resztę wieczoru spędziłem na poznawaniu okolicy. Oprócz spacerów po świeżym powietrzu, postanowiłem sprawdzić każdy kąt chaty. Przeszukałem szafki, w nadziei, że znajdę w nich coś cennego, poza, oczywiście, pająkami.


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#28 04-05-11 19:52:29

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Słońce dotykało już horyzontu, gdy jej oko dostrzegło zarysy chaty. Znalazła wszystko, co potrzebowała. Teraz tylko trzeba sporządzić odpowiedni wywar i cieszyć się skwaszoną miną Ziemowita. A gdy tylko zapanują ciemności, wyjść z domu i podążyć przed siebie.
   Spojrzała na rany na przedramieniu. " Będziesz miał niezły powód, żeby patrzyć na mnie tym swoim bladym obliczem z wyrzutami..." - pomyślała, zerkając ukradkiem na wisiorek w kształcie księżyca.
   Weszła do chatki i położyła torbę z ziołami na stół, sama zaś poszła do pokoju, gdzie ściągnęła uciskający ją gorset i ponownie założyła koszulę. Rozpuściła kucyka z włosów i zaplotła z nich grubego czarnego warkocza. - Jestem! - krzyknęła na cały dom, mając nadzieję, że Ziemowit nie odszedł za daleko. Skierowała się teraz przed chatkę, skąd przyniosła do domu jedno z wiader z wodą i przeszłą do kuchni. Rozpaliła ogień na palenisku i wlała wodę do kotła wiszącego nad nim. Weszła do salonu, gdzie zaczęła obierać liście z ziół.
- Gdzie on się podział? - zapytała samą siebie, ciesząc się wyraźnym i przyjemnym zapewne tylko dla niej zapachem ziół.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#29 04-05-11 20:24:29

 Darton

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif

7740649
Skąd: Velmeria
Zarejestrowany: 23-01-11
Posty: 358
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Doświadczenie (PD): 0
Poziom: 1

Re: Drewniana Chata

Już miałem zacząć przeszukiwać szafki, gdy nagle zamarłem. Zaraz, zaraz, przecież ten dom należy teraz do Luny, pomyślałem. A rzeczy w tych szafkach, to zapewne jej rzeczy. Przeszukując szafki, miałem nadzieję znaleźć coś cennego, co pozostawił sobie poprzedni mieszkaniec. Zupełnie nie pomyślałem, że przecież ta chatka zmieniła już właściciela. O mało nie okradłem więc Luny, która dała mi tu schronienie, zajęła się mną. Teoretycznie byłem tu bezpieczny, pomijając fakt, że właścicielka chatki przez moment miała zamiar się podziurawić. Ale cóż.
Czym prędzej cofnąłem dłoń, jakbym się poparzył. Delikatnie wsunąłem szufladę, której zawartość oglądałem, i wyszedłem przed dom, zaczerpnąć świeżego powietrza. Pospacerowałem chwilę po pobliskich terenach, podziwiając piękno zachodzącego słońca. Po jakichś trzydziestu minutach wróciłem i z zaskoczeniem zastałem w chatce Lunę.
- O, już wróciłaś. - Spojrzałem na palenisko. - Co robisz?


~~Karta Postaci~~

Sakiewka: 162

Sakwa:
wytrychy; pierścień z rubinem; czarny płaszcz
Broń:
bardzo stary, pamiętający czasy sprzed ataku Smoków, miecz półtoraręczny ze zdobioną rękojeścią
Umiejętności:
Walka mieczem; Pisanie i czytanie; Retoryka; Parowanie ciosów; Otwieranie zamków

Osiągnięcia:
http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://i56.tinypic.com/2d2kas.jpg http://i56.tinypic.com/npgxo5.jpg http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 

#30 04-05-11 20:35:54

Sophie

Weteran

5928711
Zarejestrowany: 29-11-10
Posty: 451
Rasa: Ludzie
Profesja: Mag

Re: Drewniana Chata

Uniosła głowę znad siekanych teraz na drobnice ziół i uśmiechnęła się niemalże współczująco na Ziemowita.
- Chciałeś nauczyć się magii, a w Twoim wieku i z twoim podejściem może to okazać się prawie że niemożliwe bez... -zastanowiła się kilka sekund. - Wspomagaczy. - zakończyła z uśmiechem i kontynuowała siekanie zielonych liści.
- Usiądź, proszę. Muszę sprawdzić, czy nie jesteś nadwrażliwy na działanie mleczka sałaty... - nie dokończyła nazwy ziela, gdyż mogło ono go przerazić. " Sałaty jadowitej..." - powiedziała w myślach.
- Unieś nieco rękaw lewej ręki i przysuń mi nadgarstek... - powiedziała, szukając czegoś w torbie. Wyciągnęła mały flakonik nieznacznie napełniony białym płynem podobnym do mleka. Odkorkowała go i powąchała, zachowując kamienną twarz.


Pierwsze Prawo Sophie:

Szanse powodzenia akcji oraz przeżycia danego gracza płci męskiej podczas misji prowadzonej przez Sophie jest wprostproporcjonalne do długości włosów postaci owego gracza.

Osiągnięcia:

http://rookie.pl/images/awards/medal.gif http://img.informer.com/icons/png/32/1862/1862299.png http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkZCIkaWdgMWZiBJPp-h01YoRXyn4eRzR85l_pxdayJN_JaGeN http://www.timelesstins.com/Images/Layout/Menu-Icons/Heart.png

Offline

 
http://www.everold.pun.pl/viewtopic.php?id=240

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs. https://livinghome-plytki.pl/